Co do okradania państwa, to ja też już się wyzbyłam skrupułów- życie uczy. A praca? Nie zawsze i nie wszędzie da się pracować w ciąży- ja choć lubię swoja pracę nie wyobrażam siebie pracować z widocznym brzuszkiem w ochronie- oszołomów nie brakuje.
2011-05-23 18:47
|
Koleżanka zadała dziś już to pytanie, ale jeszcze jedna kwestia mnie interesuje.
Teraz jestem jeszcze na macierzyńskim i dostaje pieniążki-właściwie normalna pensję, od lipca idę na wychowawczy i nie kwalifikuje się ze swoimi zarobkami do żadnego zasiłku, więc kaski dodatkowej nie ma,i teraz dwie sytuację:
1)przypuśćmy, że zajdę podczas wychowawczego w ciąże czy coś mi będzie przysługiwało?czy można wtedy iść na l4 i jakieś pieniążki będą?
2)wracam do pracy od przyszłego roku po wychowawczym, zachodzę w ciąże po miesiącu czy pieniążki jakie dostanę to będzie średnia z ostatniego roku?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Co do okradania państwa, to ja też już się wyzbyłam skrupułów- życie uczy. A praca? Nie zawsze i nie wszędzie da się pracować w ciąży- ja choć lubię swoja pracę nie wyobrażam siebie pracować z widocznym brzuszkiem w ochronie- oszołomów nie brakuje.
Dokładnie @mzosia, zależy od pracy, gdybym miała pracę spokojną to ok, ale u mnie za dużo stresu i do tego też bym musiała podnosić ciężkie rzeczy, u mnie to kierowniczka powiedziała żebym sobie poszła na zwolnienie, do tego brałam duphaston na podtrzymanie i lekarz od razu powiedział,że idę na l4, i nie ukrywam było mi to bardzo na rękę, bo nawet gdybym nie musiała to bym poszła- nie chodzę całe życie w ciąży a to jest taki czas gdzie mogę odsapnąć od tego całego zgiełku, usiąść spokojnie w ogródku z książką i korzystać z uroków bycia w ciąży i nie uważam się za darmozjada-uważam nawet, że każdej kobicie w ciąży powinni dawać l4 JEŚLI TEGO CHCĘ oczywiście :) sorry pracuje, i państwo zabiera mi co miesiąc mnóstwo kasy, a później i tak do lekarza prywatnie bo na fundusz bym się nie doczekała, WIĘC MÓWIĘ DOŚĆ i nie mam żadnych skrupułów aby chodzić na zwolnienie będąc w ciąży.Oni ze mnie zdzierają, więc chyba coś mi się też należy.
Nie idę do pracy i mnie nic nie obchodzi, nie stresuje siebie a ni dziecka.
A co do tej kobiety, to ja zrobiłabym to samo- zwłaszcza, że ma małe dziecko i dzięki temu dostaje pieniążki i może być ze swoją pociechą, wybieram opiekę nad swoim Maleństwem niż pracę w tym czasie.
To tyle z mojej strony i możecie pisać na mnie co chcecie a zdania swojego nie zmienię.
Ja tez brałam duphaston. Lekarz chciał mi dać zwolnienie już na pierwszej wizycie bo jego zdaniem ciąża to jedyny okres w życiu kobiety, kiedy może sobie ona odpocząć, a ja też stwierdziłam, że to nie choroba i chciałam popracować, a tu masz. Po dwóch dniach krwawienie i panika :/ na szczęście skończyło się pomyślnie
Nie idę do pracy i mnie nic nie obchodzi, nie stresuje siebie a ni dziecka.
A co do tej kobiety, to ja zrobiłabym to samo- zwłaszcza, że ma małe dziecko i dzięki temu dostaje pieniążki i może być ze swoją pociechą, wybieram opiekę nad swoim Maleństwem niż pracę w tym czasie.
To tyle z mojej strony i możecie pisać na mnie co chcecie a zdania swojego nie zmienię.