Ciche.dni kiedy ons sie nie odzywa czy któraś z was zna temat kajtusia987 |
2018-01-27 22:30
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

jakie macie sposoby. Pomocy.
Czy tylko przeczekanie mnie ratuje?
Nie zniose.tego olewania. Zero.rozmowy. nie.wiem.nawet o.co.mu chodzi. Żadne próby Rozmow.nie.dają.efektów

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2018-01-27 23:42:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kicia25
Ale chwila.. Obraził sie bez powodu i nie odzywa sie bez powodu? Skoro mówisz ze nie wiesz o co mu chodzi
(2018-01-27 23:51:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Wcześniej pisałaś Kajtusia o problemach w małżeństwie, wszystko sobie wyjaśniliście odnośnie tamtych spraw? Może jest coś co leży mu na sercu jeszcze? Bo mi też nie wydaje się, że bez przyczyny się nie odzywa. Spróbuj jakoś porozmawiać. Na spokojnie. Dziecinne troche zachowanie takie nie odzywanie się bez wytłumaczenia powodów. Jeśli nie zechce rozmawiać to nic nie zrobisz. Mój mąż jak się czasem na niego obraże i nie gadam to mówi: prywatnie nie musisz ze mną rozmawiać ale służbowo chyba musimy pogadać (czyli dzieci, dom, samochody) zawsze mówi to tak że mnie to rozśmiesza:))
(2018-01-28 09:47:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Ja częściej wyciągam rękę. Wkoncu to niezdrowe dla was i dziecka takie omijanie. Ja zawsze mówię mojemu że Boli mnie że wyszłam za Ciebie, poświęciłem całe życie a Ty jesteś takim egoista(mam na myśli te fochy)..
(2018-01-28 15:10:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
U nas sa ciche godziny , jak mnie wkurza olewaniem to sie pytam jak tam jego pipa co wyrosła na miejscu jajek się czuje , albo spuszczam łomot w ramie . Najpierw się wkurza a potem śmiejemy się i koniec cichych godzin
(2018-01-28 16:40:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Mój mąż też tak miał jeszcze do niedawna ,nawet kiedyś o tym pisałam. Wiele lat się fochował. Kiedyś trafiłam na fajny artykuł pod tytułem " milczeniem cię ukarze " i zrozumiałam że jego zachowanie to właśnie coś w tym stylu. Mówiłam mu nieraz że tak to się raczej kobiety zachowują a nie faceci - nie działało. Zadziałało natomiast - w dupie mam twoje fochy. Raz ,drugi ,trzeci jego fochy nie działały tak jak zawsze ze było mi smutno. To zluzował. I widzę poprawę. C
(2018-01-28 22:41:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
Wcześniej pisałaś Kajtusia o problemach w małżeństwie, wszystko sobie wyjaśniliście odnośnie tamtych spraw? Może jest coś co leży mu na sercu jeszcze? Bo mi też nie wydaje się, że bez przyczyny się nie odzywa. Spróbuj jakoś porozmawiać. Na spokojnie. Dziecinne troche zachowanie takie nie odzywanie się bez wytłumaczenia powodów. Jeśli nie zechce rozmawiać to nic nie zrobisz. Mój mąż jak się czasem na niego obraże i nie gadam to mówi: prywatnie nie musisz ze mną rozmawiać ale służbowo chyba musimy pogadać (czyli dzieci, dom, samochody) zawsze mówi to tak że mnie to rozśmiesza:))
Prawda, te problemy małŻeńskie cały czas sa... coś.nie tak ostatnio u nas i ogólnie ze mną i.moim Życiem...
(2018-01-29 00:01:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Kajtusia u nas to konkretne przypadki były, kiedy zrobiłam przykrość konkretną, zawiodłam w czymś męża. A tak to ja prędzej ciche dni kiedyś urządzałam. Kwestia charakteru, dumy... Dziś wyrośliśmy z tego. Oboje dojrzeliśmy do rozmowy u wyjaśniania. Jeśli nic nie daje twoje staranie, to lepiej rzeczywiście przeczekać, ale problem może być o wiele głębszy. Jeśli macie jakieś poważne problemy małżeńskie, oddaliliscie się od siebie to może to wynik bezradności męża, nie wie co robić? Kiedyś mieliśmy kryzys poważny, i codziennie próbowaliśmy się dogadać, ale codziennie kończyło się na kłótni i wyrzucaniu sobie różnych rzeczy, mąż wtedy się wycofał. Rozmawialiśmy tylko co na obiad, na co kasa itp. To trwało miesiąc... Powiedział mi potem, że tak było lepiej bo przynajmniej się nie kłóciliśmy. Był spokoj. Wiele przeplakalismy potem nocy przegadaliśmy zanim zaczęliśmy całkiem od nowa...nie wiem jak jest u was ... :/

Podobne pytania