Witajcie:)
Nie przepadam za moja tesciowa i czuje ze ona za mna rowniez...bo wiecie ze to siee czuje....
Ale boli mnie to ze ma gdzieś swoja wnuczke...wczoraj Mikołaja bylo i nawet nie potrafiła przyjsc do Amelki...dosłownie jak o niej sobie pomyśle to mnie trzesie na maxa!!!
Ma 43 lata a zachowuje sie jak nastka to raz a dwa nie powiem wyglada atrakcyjnie i młodo no ale bez przesady...Przeprowwadziłam sie do miasta mojego przyszłego męza,gdzie jego mama ma zabi krok do nas to bywa raz na jakiś czas...a moja mama mieszkajac 36km.dalej i nie majac auta stara sie widywac nas i wnuczke czesciej...Co byście zrrobily na moim miejscu zz tym???Bo ja nawet jak mojemu o niej mowie to on milczy...mi nie zwroci uwagi ze mowie na jego mamy temat i on nie potrafi powiedziec swojej matce ze robi zle...i sie zachowuje beszczelnie...
Odpowiedzi
Moja tesciowa tez nie przyjezdza do Tomka czesto bo ma oczy chore juz 2 operacje ale codzinnie dzwoni po 2 3 razy dziennie do niego. Na mikolaja mu nic nie kupila bo 4 dni po mikolaju ma Roczek wiec na roczek dostanie i na mikolaja i na roczek. Moze powiedz Twojemu facetowi ze Cie to denerwuje ze sie nie interesuje ze mogla by przyjsc posiedziec Jak cie nie lubi nie musi do Ciebie a moze do WNUCZKI.
Jej strata że wnuczki nie odwiedza, kiedyś będzie sama się o to prosiła
moja pierwsza teściowa nie widziała swojego wnuka 4 lata:((
takiej super teściowej to można, że świecą szukać i zazdroszczę tym dziewczyną, którym się udało;)
Skoro się nie lubicie, to czego żałować?
Relacja babcia-wnuczka jest może przykra, ale cóż? Będziesz ją namawiać? Albo robić wyrzuty narzeczonemu? A co on winny?
Nic bym nie zrobiła. Może tylko to, że przestałabym męczyć chłopa :)