dziewczyny jestem rozje*ana na milion kawałków:/ wczoraj odkryłam że mój luby flirtuje sobie poprzez smsy z koleżanką z pracy...już od jakiś 2 tyg coś podejrzanie się zachowywał, ja poszłam w odstawke bo ciągle zmierzła, wszystkiego się czepiam ech...a on w najlepsze dbal o siebie bardziej niż zwykle z 3 razy wyszedł gdzieś pod jakimś pretekstem na jakieś pół godz i jakoś dziwnym trafem ciągle albo zapominał w pracy tel albo miał go w spodniach w szafie:/ jak na przerwie do niego dzwoniłam to albo był"poza zasięgiem"albo miał wyłączony tel wczoraj chciałam żeby mi zostawił tel bo na swoim kasy nie miałam, a musiałam zadzwonić to się zbulwersował i wyszedł z fochem do prcy!!przewertowałam telefon od a do z no i znalazłam tzn nie smsy tylko że były wysyłane pod taki nr... obdzwoniłam pare osób i się dowiedziałam, że to keleżaneczka z pracy która dziwnym zbiegiem okoliczności niedawno zerwała zaręczyny:-o i tak o to wczorajszego dnia rozje*ało się wszystko na strzępki...i co ja mam teraz zrobić??przy normalnych wiatrach wzięłabym dupe i pojechała do pl no ale jestem 8 miesiącu wszystko mam tutaj dla dziecka i jestem w kropce:/ dzisiaj w nocy spałam tylko godzine a wczoraj 5 godzin byłam poza domem żeby ochłonąc:( najgorsze w tym wszystkim jest to,że ja też w tej firmie pracuje, wszyscy mnie tam znają i pewnie mają ze mnie niezłe pośmiewisko...ta z brzuchem w domu mu obiadki gotuje sprząta,śniadanka do pracy a ten sobie w najlepsze grucha z koleżanką:( ech... poradźcie co mam począć...
2012-11-21 10:26
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!