Dziewczyny mam problem...Mam rocznego amstaffa,jest lagodny i uwielbia dzieci,ale od pewnego czasu od kiedy moj partner poszedl do pracy i powiedzialam ze nie moze spac pies u nas w pokoju,bo wiadomo nie dlugo dziecko wole teraz odzwyczaic psa niz potem. I moj problem polega na tym ze kazdej nocy kiedy wchodzimy do salonu na balkonie lub dywanie sie zalatwia(wspomnie ze pies regularnie wychodzi ostatnie wyjscie ma o 23.00 a wstajemy o 6 rano)i juz na dywanie jest komplet zalatwienia sie. Ja juz nie daje rady,dywan trzeba myc balkon rowniez. Rozmawiam z moim partnerem ale on jedno ze pies to nie zabawka i nie powinnam oddawac go lub sprzedawac.Ja juz nie daje rady za 3 miesiace dziecko bedzie,i nie wyobrazam sobie ze ciagle bedzie tak..Czuje ze to zemsta ze nie pozwalam spac ze on zostaje sam w pokoju bo jest strasznie uczuciowy (to juz sie ciagnie z 4 miesiace) Prosze doradzcie mi ja juz nie mam sil!! Dodam rowniez ze tez jak szybko cos zje to tez wymiotuje i wszystko to na dywan!!
Odpowiedzi
Amstafy nie są groźną rasą więc nie wiem czemu koleżanka miałaby rezygnować z psa jakby nie było wcześniej członka rodziny a teraz odrzucanego... Ja mam rottweilera co prawda w dzień w kojcu ale nie wyobrażam sobie że mogłabym Go oddać.
PS. Czy to aby nie jest pies pierwotnie Twojego partnera?
Amstafy nie są groźną rasą więc nie wiem czemu koleżanka miałaby rezygnować z psa jakby nie było wcześniej członka rodziny a teraz odrzucanego... Ja mam rottweilera co prawda w dzień w kojcu ale nie wyobrażam sobie że mogłabym Go oddać.
PS. Czy to aby nie jest pies pierwotnie Twojego partnera?
W takim razie co? ratlerek nią jest ? Prosze Cie..
Fakt faktem da się je wytresować, ułożyć jak i rottweilera ale tego typu rasy są groźne, agresywne , nieobliczalne. Ile razy w telewizji słyszy się,że w domu był pitt bull czy właśnie amstaff i zagryzł członka rodziny od tak ? Bardzo wiele.. więc nie pisz,że są nie groźne.. bo nie groźny to jest york czy inne pchełki , a nie pies który swoimi zębami potrafi rozszarpać na kawałki malucha-samochód..
_________________________________
odnośnie pieska idź z nim do weterynarza na odrobaczanie i inne badania, jeśli to nie poskutkuje poddaj tresurze, wiem,że to są koszta, ale nie widzę wyjścia, teraz coraz ciężej Ci będzie ogarniać to wszystko , potrzebujesz odpoczynku, a nie nerwów, poza tym pies musi wiedzieć jak należy postępować zwłaszcza,że niebawem pojawi się dziecko. A jeśli chodzi o oddanie, nie zrobiłabym tego , skoro nie sprawiał problemów i czuł się u Waszego boku dobrze to nie róbcie przykrości psu, on też ma uczucia, a takie zjawiska często odbijają się negatywnie na psychice i nie wiadomo co mu odbije..
Moi rodzice mają jamniczkę miniaturkę za którą zapłacili już mandat karny bo wybiegła z podwórka i ugryzła faceta. Ta szelma to jest dopiero agresywna tylko że taki "mały" agresywny pies nie zrobi takiej krzywdy jak źle wychowane bydle.
Rottweiler owszem należy do psów agresywnych co do amstafa będę się upierać że nie mają w naturze agresji :) aczkolwiek Jak na razie rasa nie jest na liście agresywnych psów w Polsce natomiast w wielu krajach tak.
Moi rodzice mają jamniczkę miniaturkę za którą zapłacili już mandat karny bo wybiegła z podwórka i ugryzła faceta. Ta szelma to jest dopiero agresywna tylko że taki "mały" agresywny pies nie zrobi takiej krzywdy jak źle wychowane bydle.
Rottweiler owszem należy do psów agresywnych co do amstafa będę się upierać że nie mają w naturze agresji :) aczkolwiek Jak na razie rasa nie jest na liście agresywnych psów w Polsce natomiast w wielu krajach tak.
W Holandii było zabronione posiadania psów pokroju pitt bulla i amstaffa, dopiero od nie dawna można je mieć legalnie :)
I jest to jedna z najagresywniejszych ras świata więc nie gadaj bzdur, bo walki psów itp tylko potwierdzają to co napisałam.Poza tym zostały wyhodowane z tego co pamiętam z rasy specjalnie selekcjonowanej do walki z BYKAMI, obecnie traktowany jako pies obronny, z natury pędzący do walki. Nie mniej jednak jeśli od małego się je wychowa to będzie dobrze, gorzej jak przygarnie sie takiego psa z nieznaną przeszłością gdzie uliczny dres straszył nim starsze babcie po to by je okraść. Jak sie rozszaleją nie ma przebacz. A we krwi mają walkę, każdy hodowca tej rasy Ci to powie, stąd są idealnymi psami obronnymi. Potrzebują bliskości z właścicielem ale i odpowiedniej tresury, bo głupie nie są, jak na teriery przystało :)