Odpowiedzi
Powiem tak, kiedy byłam w pierwszej ciąży, paliłam i żałuję tego, mimo, że mojemu synkowi nic z tych groźnych rzeczy nie dolegało, do trzeciego roku życia często chorował w okresie zimowym, było to głównie zapalenie oskrzeli itp., myślę, że to była wina palenia papierosów w czasie ciąży, byłam wtedy bardzo młoda i głupiutka, nie zdawałam sobie z tego sprawy.
Teraz, zanim zdecydowalismy się z mężem na drugie dziecko, rzuciłam palenie i gdybym powiedziała, że to było trudne, skłamałabym. Nawet nie jestem z siebie zbytnio dumna, bo stało się to dla mnie oczywiste, że nie palę, i więcej po papierosa nie sięgnę.
Ja paliłam 7 lat, ale myślę, że ile kto pali nie ma większego znaczenia tak jak napisała roślina24 nikotyna usuwana jest z naszego organizmu po 24-48h. A psychika... no coż czy pozwolicie na rządzenie sobą przez jakiegoś 'peta' który i tak Ci nic nie daje, a raczej wiele odbiera.
Tylko, że każdy musi to zrozumieć sam... Pozdrawiam
nausea - bardzo radykalne zdanie. i bardzo krzywdzące. bo nie Tobie oceniać, czy to jest miarą miłości matki do dziecka. nie możesz tego wiedzieć... raczej jest to może miara świadomości i przede wszystkim woli. egoizmu? a owszem.
zrozumie ten, kto palił.
jak każdy nałóg - to jest choroba. choroba woli. skłonność do nałogów się w duże mierze odziedzicza. dziadek pił, mama pali, córka może ćpać. itd.to nie jest tylko i wyłącznie jej wina.
mnie odrzuciło od palenia w ciaży, i całe szczęście. dzięki temu było mi łatwiej. ale znam kobiety, które też odrzucało, też miały moment (ok. 10 tyg.) że miały odruch wymiotny, a mimo to paliły. a tego to już nie kumam. natura im pomogła, a one wbrew niej...
i fakt, najgorsze jest uzależnienie psychiczne. mi pomaga myślenie że, po pierwsze, nie chcę, by coś mną rządziło. a po drugie (rada mojej mamy,dawnej kilkunastoletniej palaczki) kiedyś przecież żyłam bez tego. i nie było to złe życie - przeciwnie, nie śmierdzące :)
ja na szczescie rzucilam palenie kilka miesiecy przed zajscie m w ciaze. do fajek mnie nie ciagnie. tak jak monia1502 pisze, to indywidualna sprawa kazde matki czy pali, to jej swiadomosc...ja nawet jak bym palila i zaszla w ciaze staralabym sie nie palic... uwazam ze fajki sa szkodliwe dla organizmu, a po co truc organizm takiego malego czlowieczka!!??