Odpowiedzi
NAJGLUPSZY MIT - W CIAZY LEPIEJ NIE RZUCAC: ZE TO ZLE.
Uwazam, ze to bardzo egoistyczne i tyle. Jak mozna sobie tlumaczyc, ze nie rzuce, bo w okolo wszyscy pala?! Dla swojego dziecka oddalabym serce, a co dopiero pokonac jakis tam nalog! Ja np. bardzo lubie ocet, ale go nie spozywam, bo wiem, ze szkodliwy. I wiele innych rzeczy, jak kawa, alkohol itp. tez pilam codziennie kawe (nie jedna). Ale dla dziecka - nie pije. Wystarczy chciec! Nie byc egoista!
A potem, jak urodzi sie dziecko... Jak mozna tulic go do siebie, gdy wszystko przesiakniete jest smrodem fajek. Albo wycalowywac trampkiem papierosowym. Tylko, ze palacze nie czuja smrodu od siebie i to jest problem :/ Mam taka znajoma, palila w ciazy, po porodzie, jeden za drugim. Dziecko na razie zdrowe, ale jak patrze jak je wytula i obcalowuje, gdzie mi samej ciezko kolo niej wystac... ZAL, ZAL, ZAL.
Takie moje zdanie, jestem przeciwniczka takich matek.
Co sadze?
Napisze tak. Podziwiam te kobitki, ktore choc pala, to na ten czas (ciazy i ewentualnie karmienia piersia) potrafia zrezygnowac z nalogu. Napewno nie jest latwo, ale wazniejsze dla nich jest dobro dziecka.
Co do tych, ktore pomimo wszystko pala dalej... nie napisze nic... bo co tu mozna napisac?