To lęk separacyjny. Dziecko zaczyna bać się nawet krótkiego rozstania i nikt oprócz mamy nie jest w stanie uspokoić takiego malucha.
..., że tylko mama i mama, ale do tego stopnia, ze jak sie rozryczało, bo mama wyszla z pokoju do kuchni na 2 minuty i tata próbował uspokoić to nic to nie dawało? Że z tatą nie chciało zostać w domu bo jak tylko zorientowało się że mamy nie ma to wyło w niebogłosy? Zastanawiam się na ile to normalne, widzę nie raz, że mężowi jest zwyczajnie przykro, że go tuli itd., a on dalej ryczy i uspakaja sie dopiero jak go wezme :(
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
lęk ma od 2 miesiecy jakos, ze bardziej do mnie, ale od kilku dni to jest dramat wlasnie, wyjsc z pokoju nie moge i tate ma centralnie w dupie w takim momencie :(
raczej nie... nic mi nie przychodzi do glowy.
A nie wydarzyło się nic czego efektem mogłoby być nasilenie lęku?
Może to chwilowe, pewnie minie niedługo. Musisz się trochę pomęczyć. Ja wczoraj miałam kryzys, też nie mogłam się nigdzie ruszyć na sekundę - efekty adaptacji w żłobu ;(
To był 10 mc,najgorszy jak dotąd,nie mogłam mu z oczu zniknąć bo odrazu wielki ryk.Czytałam ze wtedy dziecko ma obawy ze znikamy i nie wie co się dzieje, nie rozumie ze zaraz wrócimy, stąd ten płacz.Moj wszędzie ze mną chodził, nawet do WC czy do kuchni na minutę, przejdzie, to normalny etap rozwoju :)
przesrane to jest ! mój to strasznie sie przykleił do mnie jak kangurek który nie wychodzi z torby matki :D