Tak, to normalne, ale u mnie tak nie było, dziwaki moje
..., że tylko mama i mama, ale do tego stopnia, ze jak sie rozryczało, bo mama wyszla z pokoju do kuchni na 2 minuty i tata próbował uspokoić to nic to nie dawało? Że z tatą nie chciało zostać w domu bo jak tylko zorientowało się że mamy nie ma to wyło w niebogłosy? Zastanawiam się na ile to normalne, widzę nie raz, że mężowi jest zwyczajnie przykro, że go tuli itd., a on dalej ryczy i uspakaja sie dopiero jak go wezme :(
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
u nas na razie nie ma takiego problemu :) zostaje sam z tatą, babcia i nawet nie przeszkadza mu że mamy nie ma ;) a widzi że wychodzę i robię mu papa :)
Ojj tak i to przez bardzo długi czas. Dokładnie tak jak opisujesz, tylko, że ja nigdzie poza dom nie wychodziłam. ALe nawet siusiu nie mogłam isc normalnie bez wielkiej histerii. Moja od urdzenia była bardzo "mamina", bardzo na prawdę. Koło 9meisiaca się nasiliło Jej właśnie to jeszcze bardziej (chociaż myślałam, że to niemożliwe) i histeryzowała tak ze dwa miesiące. Potem było coraz lepiej, jednak nawet dziś ma takie "filmy", ze coś ma tobic tylko mama, albo że tata ma sobie isc, bo siedziec gdzieś może tylko mama itp....
Nie próbuję go wtedy uspokajać.