na poczatku czulam tak wzgledem syna, teraz coraz czesciej odczuwam wzgledem corci
pojawilo sie drugie dziecko? mialas takie wyrzuty sumienia? ja np. usypiam malego a corka juz zasypia w pokoju obok przy tacie. czesto tata robi przy niej te rzeczy ktore ja dawniej robilam. Nieraz to fajne, wygodne ze jestes wyreczana i odciazona z niektorych obowiazkow a nieraz czuje ze trace z nia kontakt przez to...ale...nie rozdwoje sie:/
Odpowiedzi
1. tak , czulam |
2. nie czulam tak |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Wręcz przeciwnie, czuję czasem że zaniedbuję młodszą córkę, bo ona większość czasu tak sobie śpi i w sumie nic z nią nie robię... A za to z Zuzą spędzam mnóstwo czasu, może nawet więcej niż gdy byłam w ciąży
Nie czułam tak, bo wszystko przy dwójce zawsze robiłam o robię sama. Synek zasypiał sam, więc jak go karmiłam, córka np. układała kolcki lub bawiła się czymś innym
Czuam, chociaż chyba za bardzo czułam czy nadal nawet czuję, niż powinnam. Są rodzice, którzy w ogole się tym nie przejmują, ja niestety początkowo zadręcząłam się tym całymi dniami, potrafiłam wieczorem płakac właśnie z tego powodu. Potem czułam też, że i druga nie ma tyle czasu poświćeonego osobiście, ile powinna miec, ile miała jej siosyra na tym etapie.. Ale cóż, no inaczej się nie da przecież. Daję z siebie wszystko, kiedy tylko mogę. Mam osobisty czas dla każdej pojedynczo, ale zazwyczaj większośc czasu spędzamy razem i nie faworyzuję żadnej, po równo wszystko sie staram ogariac i tak też im to tłumaczę, jakby co ;)
Jednak niektóre obowiązki bywało, ze przejmował tata, siłą rzeczy. Albo jak małą usypiałam czy usypiam, to starsza musi sama poczekac w drugim pokoju, nie ma lekko. I jest uciszana, nie może juz sobie krzyczec cały dzień.