Mnie irytują wszyscy :D i to bardzo często!
Ja czasem dostaję szału.
Np. moja mama jest zdania, że dziecko w Laury wieku (8miesiecy) powinno już jeśc wszystko..
Babcia ciągle gada czego to dziecko w jej wieku nie powinno już robic samo..
Teśc jest najlepszy - Raz mówi do mnie: "Bierzcie się za robienie drugiego dziecka, żeby Laura miała rodzeństwo"
Ja: " Jeszcze nie teraz, niedawno co urodziłam. Nie wiem czy bym sobie poradziła biegając za dzieckiem z brzuchem, a potem biegając za nią z Maleństwem na rękach.."
On: "Cooo? Chyba żartujesz ?! Taka jest przecież rola kobiety i nie masz nic do gadania ! ...
Albo pytają się, co mała chce na święta, mówię, że to czy to. Oni obiecują, że to kupia, a zawsze przynoszą co innego.. i sama muszę kupic, to czego potrzebuje..
A jak byłam w ciązy, to teściowie powiedzieli, że żeby nam pomóc kupią wózek dla Laury. Razem pójdziemy wybrac. Powiedziałam, że fajnie, dziękujemy. A potem jego matka przyniosła zdjęcia jakiegoś czerwono-zielonego wózka sprzed 7 lat mówiac : "Patrz, znalazłam. Ładny, nie? Niemcy chcą sprzedac, to powiedziałam, że kupię dla wnuczki" .. Fuj! Jaki wielki, brzydki wózek. A jaka awantura, jak powiedziałam, że sama chciałam wybrac, przecież o tym rozmawialiśmy. Teściowa się popłakała i kazdemu wokół na mnie nagadała..
Chore sytuacje i nieraz już takie były.
Z tym, że czasem potrafi też byc normalnie :D
Czy wy też macie czasem takie akcje ?
:D
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
TAK - denerwują (szczególnie teraz, kiedy z nimi mieszkam)
NIe - aż takich akcji nie mam i nie zazdroszczę teścia szowinisty
mnie na szczescie nikt tak nie gada. nikt z rodziny by sobie nie pozwolił i jako tako szanują ze to my rodzice. czasem chcą tylko doradzic lub pytają, czy nie lepiej zrobic tak lub tak....w rodzinie męza tez nikt sie nie szarpie. no moze czasem przyszywana macocha męza . ale olewam jej teksty cieplym moczem.
Aż tak strasznie nie mam ale są głupie gadania które drażnią ale rozkładam ręce bo co zrobić ... to chyba ich taka rola;p
Tak moja teściowa udziela mi "złotych rad" a jak mam inne zdanie to mówi SAMA ZOBACZYSZ co brzmi raczej GÓWNO WIESZ
Mnie denerwują akcje typu:
- Wiesz na pewno, że to chłopiec?!
-Wiem.. na usg 4d widziałam jajeczka i siusiaka
-No nie wiem... Ty masz brzuszek na dziewczynke
Jak słysze takie coś to mnie za przeproszeniem chuj! strzela... Co to za pierdoła 'brzuszek na dziewczynke'
Mruuwka,mam podobnie. Całą ciąże mam smaka na słodkie, a z USG chłopak jak malowany :) Część rodziny przy każdej okazji podważa wynik usg kiedy to opitole ciasto zamiast śledzia :)
na szczęście nie. Mam tylko mamę, która się nie wtrąca w wychowanie bo w końcu to moje dziecko i ja jestem teraz MAMĄ. A teściów nie znam :)
Ja nie cierpię jak moja teściowa ,,sepleni,, mówiąc do małej :/ irytuje mnie to strasznie, chociaż rekordy głupoty pobija mój tato który uważa, że Iga bardzo mało płacze (praktycznie słyszalam jej płacz jak się urodziła a później może z 2-3razy) i czasami na siłę ją rozdrażnia tak by zaczeła chociaż marudzić.