Odpowiedziałam na pytanie pod spodem, nie na główne... czyli na główne brzmiało by TAK
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Mam identycznie jak rika... Uwazam sie za osoba asertywna, jednak sa sytuacje, gdzie niekoniecznie stawiam na chamskie NIE. Czasem sa sytuacje, gdzie warto przymknac oko... Dziecko nie padnie od tego, jak go babcia pocaluje w raczke a w koncu babcia to babcia... i dziecko ma do niej prawo. To, ze my jej nie lubimy to jedno... inna sprawa, ze to nie zmienia faktu, ze babcia fizyczna jest.
A co złego jest w tym, że babcia całuje własnego wnuka? Może zamknij go w złotej klatce i pozwól wszystkim podziwiać z daleka... Rozumiem, że znaczenie ma fakt, że to Twoja teściowa, a nie mama? Żałosne...
Poza tym asertywność to jest sztuka odmawiania, a nie sztuka zwracania uwagi. Więc nijak się ma pytanie główne do przykładu, który podałaś.
Troche nietrafiony przyklad .
Kiedy widzę, że np. teściowie robią coś nie tak z moim dzieckiem, to najpierw rozmawiam z mężem, a on rozmawia ze swoimi rodzicami. Kiedy zaś moi rodzice robią coś nie tak upominam ich ja sama. Więc nie wiem czy jestem asertywna......:/
nie wiem jak jest z dzieckiem moim bo siedzi w brzuszku , ale umiem powiedzieć nie jeśli coś mi nie pasuje. Oczywiście nieagresywnie i z odpowiednim komentarzem dlaczego, za to stanowczo :)
Przyklad beznadziejny, niech sobie tesciowa caluje ile chce, co w tym zlego?
A asertywna jestem :)
raz w roku na tydzień maksymalnie dwa.
to ile? :)