Jasne. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć korzystać. Ostatnio wypiłam całe piwo, ale wcześniej to zaplanowałam - odciągnęłam pokarm na wszelki wypadek i wybrałam tak porę wypicia, żeby w międzyczasie "oszukać" dziecko marchewką. Jeśli da radę zastąpić karmienie piersią jakimś innym posiłkiem to czemu nie? Teraz akurat nie mogę karmić bo miałam znieczulenie u dentysty. Ten sam dylemat tylko chyba trochę więcej chemii...