Nie ma dla mnie odpowiedzi :) Tak ,w sklepie ale nie drobnostke.
Odpowiedzi
1. tak- w sklepie,ale drobnostkę |
2. tak- okradłam kogoś. |
3. nie-to wbrew moim zasadom. |
4. nie-boję się. |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 20.
Ja ukradłąm cukierki za 40 gr ale nieświadomie! były pod gazetą a pani nie zauważyła. Póżniej mama zobaczyła na rachnku cukierków a ja płakałąm jak głupia. Miałam 8 lat...
w sumie to nie była kradzież ale do tej pory mam wyrzuty sumienia ;/
A ja ukradłam z koleżanka torebkę takiej dziewczynie na dyskotece 5 lat temu ;] konsekwencje poniosłam. A co do ankiety to i tak pewnie połowa się nie przyzna. Nie wierzę że na tym forum są same szare myszki ;)
nie ma dobrej odpowiedzi dla mnie ... ukradlam gume do zucia ze sklepu jak mialam moze z 8 lat , ale sie wtedy balam ze mama sie dowie i pojde do domu dziecka ... i mam kleptomanie wiec czesto komus cos znika gdzie ja sie pokaze :) :)
Miałyśmy 15 lat i pojechalyśmy z dwiema przyjaciółkami do Gdańska na weekend majowy do cioci jednej z nich. ;) Poszłyśmy do centrum handlowego i nam się wykluł w tych nastoletnich, głupich łbach pomysł, żeby sobie wziąć jakąś ładną pamiątkę z H&M. ;) Problem w tym, że ja sobie wzięłam gumkę do włosów za jakieś 2 zł, a koleżanki błyszczyków i kolczyków za około stówę. Złapali nas i nie chcieli odpuścić. Konsekwencją była nocka na izbie dziecka i MEGA ochrzan od rodziców, którzy w nocy jechali pociągiem, żeby nas odebrać z komisariatu. ;) To była moja pierwsza i ostatnia taka przygoda. :)
Tak jak dawidek2012.
majac okolo 10 lat zaje...lam ciotce ktora miala sklep troche drobnych stwierdzilam ze sklep przynosi jej bardzo spore zyski wiec nie zaszkodzi jak z 5 zl zabiore heh do tej pory sie nie dowiedziala no ale niesstetty zbiedniala i zbankrutowala
Często mamie podkradałam słodycze bo nie pozwalała mi jeść zbyt dużo;/
Zawsze miałam słabość do słodyczy. Jak miałam ok 8-9 lat to "ukradłam" 2 paczki gum do żucia ze sklepu bo moja mama w domu chowała słodkie przede mną. Ale nauczka była bo sprzedawczyni to moja sąsiadka więc poszła do mamy na skargę i mama zapłaciła. Ale ochrzan był spory.