Jestem troszkę zainspirowana, tym że rodzicie udoskonalaja zachowania, osiagniecia swojego dziecka. A wy? Tez tak robicie?? MOże nie calkiem, może troszke ale jednak?
Ja nigdy tego nie robiłam poniewaz uważam że jak kazde dziecko nie jest "ideałem" tak samo jak i my nie jestesmy a zwłaszcza przy pierwszym dziecku musimy duzo sami sie nauczyć. Kazda matka kocha swoje dziecko i chce o nim mówić jak najlepiej, ale ja potrafie powiedzięc jakie syn na "wady" i nad czym pracujemy, nad tym że ma 3 lata i nie przesypia nocek, ale bardzo duzo go nauczyłam i zdaje sobie sprawe że umie więcej niż przeciętny 3 latek. Dzieki mojej nauce jak i na pewno jego checi do nauki bo gdyby nie to to z moich wysiłków byłby nici, ale żebym koloryzowała jego zachowanie, czy wychowanie, nie, zawsze odpowiadam jak jest, może dzieki temu któres mamie coś pomoże, podpowiem, doradze dzieki temu :)
Odpowiedzi
TAKNikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Pochwalic się jest na pewno czyms naturalnym, ja tez lubię mówić co mój syn osiagnał majac 2 lata i dokrztałcił majac 3 lata. Chodzi mi o takie cos np nauczył sie na nocnik majac np 2 lata a ktos powie że 12 miesiecy, albo że cos potrafi a tak na prawde tego nie umie, albo że przesypia nocki a prawda że budzi się co 2 h.
moje dziecko na tyle mnie zadziwia ze koloryzowanie niema sensu :)
Nie, nigdy tego nie robiłam, ale mam znajome, które tak robią :) Jednej syn ma rok i cały czas jak do mnie dzwoni to opowiada jak to on pięknie śpiewa, płynnie i potrafi wymawiać wyrazy z piosenki. Pomyślałam sobie to super, bo mój dwulatek ledwo co melodnie nuci, a co dopiero zwrotki śpiewać...no i ... jednak okazało się inaczej :) Dziecko paplało sobie coś po swojemu jak leciała muzyka po prostu, a mama nie wiem chyba słyszała coś po swojemu :D