Amalka, wypowiadac sie co powinnas zrobic to nie bede.Sama wiesz jaka masz syt.proponuje wziasc kartke i wypisac "za" i "przeciw".Porozmawiac z nim to najwazniejsze.
Jedyne co chcialam doradzic, jesli podejmiesz decyzje o wyprowadzce to nie do osrodka dla samotnych matek a jednak do mamy.I to Ty powinnas wziasc sprawe w rece a nie czekac na decyzje mamy.Tam jest Twoj dom rodzinny itd.i tam bedziesz sie czula najlepiej.A jej facet niech sie goni :-)
W cale bym się lepiej nie czuła ze świadomością że matkę denerwuję że się wprowadziłam nie wiem czy było by lepiej. Moja matka sama nas urodziła bardzo młodo mnie i moja drugą siostrę też nie zajmowała się nami dobrze cieszę się że babcia była ojciec wiadomo pil i też olał. Gdyby nie babcia to byśmy wiecznie głodne chodziły do tego miała wiecznie jakiś fagasów jeden z nich nas molestował więc teraz wiem że jest egoistką jak jej napisałam o tym ośrodku to tylko powiedziała że tam jest patologia nie zaproponowała np żebym na jakiś czas do niej się przeniosła żebym ochłoneła. Więc w cale nie było mi by o niej dobrze. Zresztą ledwo co zaszłam w ciąże to jej pierwsze słowa to że muszę się wyprowadzić nie że pomogę ci czy coś w tym stylu.
Jedyne co chcialam doradzic, jesli podejmiesz decyzje o wyprowadzce to nie do osrodka dla samotnych matek a jednak do mamy.I to Ty powinnas wziasc sprawe w rece a nie czekac na decyzje mamy.Tam jest Twoj dom rodzinny itd.i tam bedziesz sie czula najlepiej.A jej facet niech sie goni :-)