Czy któraś z mam jest w związku z facetem z którym się często kłóci? «konto zablokowane» |
2011-08-28 14:44
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Bo ja już mam tego dość. Mogę śmiało powiedzieć że się nienawidzimy dziś pytałam się swojej mamy o ośrodek dla samotnych matek bo już naprawdę z tym człowiekiem nie wytrzymam. Pojechałam na parę godzin do dziadka wróciłam przed 14 a dziecko jeszcze nic nie jadło bo on nie wie co mu dać i nie potrafi nakarmić rocznego dziecka tylko siedzi i gra na pleju. Szkoda że nie mogę się do mamy wprowadzić nie wiem czego chyba jest zbyt egoistyczna żeby mnie przyjąć do własnego domu ma faceta który 3 tyg jest obecny a następne 2 nie bo wiadomo pije i wtedy kto jej pomaga zgadnijcie... Czy ktoś też miał lub ma podobny problem?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

22

Odpowiedzi

(2011-08-29 09:32:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
daga, nie wiem, z jakiego miasta jesteś. takie hostele dla matek z dziećmi zazwyczaj są przy Ośrodkach Interwencji Kryzysowej, które podlegają albo pod Urząd Miasta, albo pod opiekę społeczną. obowiazuje rejonizacja. wg nowej ustawy pobyt jest gwarantowany do 3 miesięcy, ale różnie to bywa, często da sie pobyt przedłużać. mieszkając w hostelu skłądasz wniosek o mieszkanie socjalne. bywa różnie, zależnie od miasta. w jednym będziesz czekać 3 lata, w innym kilka miesiecy. czasem jest tak, że kilka mam z takiego ośrodka wynajmuje razem gdzieś mieszkanie (opłaty tańsze, pomagają sobie z dziećmi).
przychodzi pracownik socjalny i przeprowadza wywiad nt. Twojej sytuacji socjalnej, rodzinnej.
w ośrodku obowiązuje regulamin. typu dyżury sprzątania, wracanie na noc, nie można zostawić dziecka bez opieki, chyba że inna mieszkanka podpisze Ci oświadczenie, ze się małym zajmie. nie wolno spożywać alkoholu (niektóre ośrodki mają alkomat). w niektórych jest kuchnia, gdzie gotujesz sama, w innych np. jest zapewniony obiad. do odwiedzin jest wyznaczone miejsce, nie można przyjmować gości w swoim pokoju. pokoje są różne, czasem dla 1 mamy z dziećmi, częściej dla 2-3 mam.
zazwyczaj codziennie rano odbywa się społeczność z pracownikiem, gdzie każda mówi co jej leży na sercu, czy są poruszane różne kwestie przez pracownika.

z patologią jest różnie. czasem faktycznie są to kobiety z naprawdę niską kulturą osobistą, wywodzące się z patologicznych środowisk, nie mające wsparcia w rodzinie. jak takich kobiet się w hostelu znajdzie więcej, to atmosfera bywa naprawdę nieznośna.
a czasem są to naprawdę fajne kobiety, które robią wszystko, by się z hostelu wyprowadzić, bo to nie jest życie na całe życie. bo wiedzą, że długie mieszkanie tam upośledza. bo wiele kobiet potem przestaje myśleć, bo wie, ze myśleć za nie będzie pracownik.
nawet jak nie są to kobiety z trudnych środowisk, to na pewno wszystkie mają nie lekką sytuację, co czasem je jednoczy i rodzi przyjaźnie, a czasem powoduje spięcia.

pracowałam kilka lat w takim ośrodku. i u nas tak to mniej więcej wygląda.
u nas jeszcze jest prowadzona terapia, wiec kobiety mają zapewnioną pomoc psychologa. ale wbrew pozorom, nie zawsze chętnie z niej korzystają.


sory, ale jeśli Twoja mama żyła z alkoholikiem, i sprowadzała fagasów do domu, z których jeden was molestował, to ona wam zafundowała patologię, więc stwierdzanie że w hostelu jest patologia, brzmi w jej ustach co najmniej dziwnie :/
przykro mi, że ma takie podejście :(
(2011-08-29 10:07:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiola77
Kiedyś nawet nie wiedzieliśmy co to kłótnia...niestety od paru lat zdarza nam sie coraz częściej:( Mąż umie zrobić wszystko przy dzieciach - czyli kąpiel, karmienie, ubranie itp. ale na ogół gdy ich z nim zostawiam wygląda to tak - rozkłada koc z mnóstwem zabawek na dywanie i ich tam sadza a sam siedzi na fb, czy innych portalach...żal:(

Podobne pytania