tylko umnie bylo tak ze w sirodku nocy obudzily mnie skurcze macicy i rownoczesnie zaczely mnie bolec krzyze,tak wiec umnie nie wystapily one kilka dni wczesniej a w dzien porodu...
Jesli tak to opiszcie to po krotce Mamusie. Mnie juz łamie od dwoch dni. Wczoraj sie zaczelo a przestalo bolec w nocy . Od rana znow to samo. Z tego co czytam to musze poczekac na regularne skurcze...Ile dni prze porodem mialyscie takie bole? Nie pytam mam , ktore maja bole plecow od poczatku ciazy ;] pozdrawiam
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Ja tak od chyba 34 tyg mam że jak skurcz jest to tak mnie krzyż ciągnie ze masakra;/ Więc juz czuje ze przy porodzie beda silne bole krzyżowe. Mama mi mówiła ze tez tak miała;/ Czasami jak sie podniose to mnie tak skurcz złapie ze musze siadac bo inaczej nie pusci;/ pocieszam sie ze juz niedługo bede miała malutka przy sobie i dla niej warto kazdy bol przezyc:) Juz blizej niz dalej:D
mnie od poczatku, pierwsze skurcze zaczynały się od bolu krzyża, potem rozłaziło się po brzuchu.
Jakieś 12godzin bóli maskra i okazało sie po znieczuleniu do kręgosłupa,że musi byc cc więc wyobraż sobie moją złość...a wcześniej miałam przepowiadające jakoś po 34tyg nie pamiętam dokładnie..:)
A ja nie czułam żadnych skurczy, tylko bóle krzyżowe .. Zawsze przed miesiączką mam podobne bóle, więc po przebiciu pęcherzyka zaczęły się takie jak na okres, a później coraz silniejsze, myślałam, że mi krzyż pęka ;) A wcześniej miałam od jakiegoś 24 tc takie bóle :)
Ehh te paskudne bole krzyzowe...rodzilam dwa razy i za kazdym razem zaczelo sie od nich.....brzuch mnie nie bolal,mialam wrazenie,ze kregoslup mi peknie....1 porod-21godz,druhi 25min:)
Ja dostałam we wtorek popołudniu bóli krzyżowych które przechodziły w ból jak na okres trwały jakieś 30s i były co 20 min nasilało się to z dnia na dzien rozwarcia nie było zadnego dopiero jak poszłam w piatek do szpitala okazało się że mam rozwarcie na 8 cm i na porodówke od razu mnie wysłali ból wtedy był co 5 minut i trwał 45sekund