Zawsze mozna, o ile bedzie poddany obrobce termicznej.
Lubisz go np na pizzy cvzy panierowany?
Niby jest napisane jak byk, ze z mleka pasteryzowanego zrobione, ale czy to nie chodzi o te bakterie plesniowe.
TAK |
Zawsze mozna, o ile bedzie poddany obrobce termicznej.
Lubisz go np na pizzy cvzy panierowany?
Ja tam jadłam normalnie. Na szkole rodzenia zresztą położna wyśmiała te cyrki z unikaniem sera pleśniowego, świeżego sushi czy kawy.
miedzy kawa a podana reszta jest subtelna roznica, bakterie wystepujace np. w surowej rybie czy niektorych serach plesniowych atakuja bezposrednio uklad nerwowy dziecka uszkadzajac mu mozg, dziecko w odroznieniu od nas nie potrafi sie bronic bo ma za lsaby uklad odpornosciowy
Ja nie jadłam, ale z innych powodów.
Surowej ryby bym, nie radziła. Podobno Turek robi z apsteryzowanego melka. Zreszta mozna do nich napisać i zapytać.
ale czy to chodzi o mleko pasteryzowane czy o bakterie plesnoiowe?
Czytałam o literii w wedzonych na surowo lososiach i jadlam alvbo swiezego/mrozonego, albo wedzonego, ale po 20 min czyli na pizzy.
Kati ja pytam o ser plesniowy
Chodzi o listerię, ale może i o pleśń, bo np nalezy wyrzucać spleśniałe lekko warzywa czy owoce, chleb - słyszałam, ze absolutnie nie mozna takich jeść. Nie tylko w ciaży. Tylko jak to sie ma do serow plesniowych?
Wiem, ale Izaboo wspomina, ze jadla sushi. Stad moja dygresja.
Przepraszam, nie ze jadła tylko ze polozna mowila, ze nie szkodzi.