Oj wydaje mi sie ze jak ze soba powaznie nie pogadacie to jakis pan naprawde sie toba zapiekuje. Swoja droga czemu nie chodzisz z nim? Na mecze koncerty itd? Powinno sie miec wspolne zaintersowana jak nie to ciemno to widze. Rozmowa jest podstawa, sprobuj.
Dziecko. W sumie powiedział ostatnio, że poprosi swoją mamę żeby zajęła się małym i żebyśmy mogli wyjść gdzieś razem, ale do tej pory tego nie zrobił. Ja mam dość rozmawiania, poddałam się, bo mam wrażenie, że jemu jest tak wygodniej. Jedyne co sobie wywalczyłam to to, że on też raz na jakiś czas zostanie z małym i że to ja wyjdę, ale nie ma czegoś takiego, że on tak po prostu zostanie w wolny dzień w weekend ze mną w domu. Nie ma nawet takiej opcji. Tym bardziej,że ja leżałam prawie całą ciąże w łóżku i stałam się teraz trochę samotniczką, powinien wziąć to pod uwagę, ale nie, gdy tylko chce gdzieś wyjść to są pretensje, że musi zostać z mały, a przecież tak ciężko pracuje i musi odpocząć. A dobrze wiem, że czasami są takie dni, że siedzi pół dnia w biurze i czyta gazety :/. Dodam, że jak byłam w ciąży to też tak było, ale myślałam,że jak będzie dziecko to będzie trochę inaczej, ale on nie ma zamiaru ani trochę zmieniać swojego stylu życia, niczego poświęcać.
Facet sie nie zmieni tylko dlatego ze urodzilo mu sie dziecko albo wzial slub. U mnie tez nie ma opcji ze on gdzies wychodzi a ja zostaje bo w ciazy jestesmy obydwoje nie tylko zrobic dziecko a potem udawac zmeczonego zyciem. Sa nianki ktore powinien zalatwic zeby wyjsc z toba , zeby zajac sie toba bo jestes kobieta, caly tydzien 24 godziny na dobe zajmujesz sie jego dzieckiem , nim i domem w ktorym on mieszka wiec musi to docenic.Ja ma pretensje czy humory to wprost spytaj gdzie ma problem bo ty ich nie robisz kiedy on wychodzi. Jestescie rodzina nie obcymi ludzmi ktorzy tylko wychowuja dziecko i nie maja sobie nic do powiedzenia czy nie maja wspolnych rozrywek. To jest wlasnie piekne w zwiazku ze potrafice sie bawic wspolnie, rozmaiac chodzic na koncerty do znajomych.Nie zamykanie jednej osoby w 4 scianach i zwalanaie wszystkiego na nia.