
Odpowiedzi

moj chlop nigdzie nie chodzi jak to mowi oboje jestesmy w ciazy..:)jak idziemy to razem lub wcale.
Oj ktoś tu oszukuje :) Ostatnio mówiłaś, że chodzi (grill u kolegi)
princessko a jestes z nim szczesliwa? potrafisz wyobrazic sobie z nim reszte zycia?
Poduszeczko ja już sama nie wiem co czuję. Chyba nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale z drugiej strony mam dość życia z nim.

i mysle ze dziewczyny maja racje, albo imprezujecie razem albo wcale...
Jak bedzie wychodzil kolejnym razem to powstrzymaj Go. Spytaj czy czego Ci brakuje , czy jestes jeszcze atrakcyjna dla Niego? Tez chcesz wyjsc ale nie sama tylko z moim facetem , bo tylko przy Nim czujesz sie szczesliwa . Mamy razem dziecko wiec razem Go wychowujmy i razem sie bawmy. Spytaj co czuje do Ciebie , czy cos sie zmienilo. Na czym teraz stoicie i czy to sie zmieni. Powodzenia Kochana i niczym sie nie przejmuj.Ja juz sobie powiedzialam i mojemu tez , ze na pierwszym miejscu stoi ale moje dziecko. Tyle ode mnie :*

Moj maz na poczatku malzenstwa tez mowil "a Ty sie w domu nie narobisz, ja to mam zapierdol w pracy.." Ale wyladowalam w szpitalu, musial sam zajac sie domem, dzieckiem i jeszcze do mnie jezdzil. Dal rade, nie powiem, ale juz nie mogl sie doczekac, kiedy wroci do pracy :] A jak wrocilam do domu, to mnie przytulil i powiedzial, ze teraz juz widzi ile roboty jest w domu :)
Jutro ide do szpitala na wyciecie migdalkow i maz z poczatku sie cieszyl (oczywiscie nie z samego faktu szpitala), tylko ze bedzie mial wolne w pracy (opieka nad dziecmi), ale od kilku dni juz slysze: "przeciez ja tu z nimi zwariuje.." :P
Szczerze? To sie cholernie ciesze, ze on sie troche pomeczy, ja sobie troche odpoczne i moze nawet pospie :D i nawet bol po wycieciu migdalkow mnie nie przeraza :P
