Od zawsze pragnęłam mieć córkę,oczywiście najważniejsze jest to aby dzidzia była zdrowa i to nie loteria ale gdy ktoś pytał czy chciałabym chłopca czy dziewczynkę,odpowiadałam,że dziewczynkę,moją córeczkę.Wszystkim mówiłam,że mam jednak nadzieję,ze to będzie wymarzona córa ale gdzieś tam od początku czułam,że będzie chłopczyk.Po prostu to czułam i nie potrafię tego wyjaśnić..W 30 tc gdy miałam ostatecznie poznać płeć już praktycznie byłam pewna,że to chłopiec,lekarz tylko to potwierdził.Oczywiście cieszyłam się bardzo i od tej chwili był już wymarzony synuś :) jest moim największym skarbem i bardzo się cieszę,że to jednak chłopiec,nie oddałabym za żadną dziewczynkę. ;)