tyle osob o przymierza..bleee.... musi byc wyprane:)
Otóż , denerwuje mnie moja Teściowa bo ciągle każe ubrania prać które np ja i mój B kupiliśmy normalnie w sklepie. Rozumiem że dla maleństwa można a nawet trzeba wyprać wszystko idąc do szpitala i nie tylko , ale czy wy też jesteście takie przewrażliwione na tym punkcie? Przecież ta rzecz jest nowa..
TAK-Kupuję w sklepie i zanim założę wkładam do pralki.
Nie-Kupuję w sklepie i zakładam od razu na siebie , do pralki wsadzam po założeniu.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Tesciowa ma absolutna racje!!!!!!!! Przeciez nie wiesz kto przymiezal to co kupilas,ile lezalo w magazynie,ile lap tego dotykalo...w jakich warunkach bylo przechowywane zanim dotarlo do sklepu ladnie poskladali i ty uwazasz to za cos czystego,nowego..hmmmm ja nie.
No nie wiem..Tak byłam wychowana , mama nigdy nie wkładała ciuchów z metką od razu do pralki. Może teraz mi to zostało ;p
Anetti,pewnie tak,pewnie nogdy wczesniej sie nie zatanowilas nad tym,czaami cos robimy z przyzwyczajenia i tyle :) ale warto pomyslec o tym :))
No właśnie ,też bym nazwała to przyzwyczajenie;)
sam fakt tego że ktoś inny mógł tego dotykać, zarazki ect. bleh :) nie lubię.
zmiękczone też musi być, swoją drogą ;-)
Ja nie piorę :) chyba, że naprawdę coś mi się bardzo spodobało a widzę, że jest "wymiętolone" to wtedy tak.
Jeszcze zależy co kupuję, jeśłi np kurtkę czy bluzę, która nie styka się z ciałem to nie koniecznie, ale jeśłi chodzi o dziecko, to dla niego wszystkie nowe ciuszki wyprałam:) (Te używane również). Same chemikalia na nowych ciuchach mogą być szkodliwe.
tu nawet nie chodzi o to,ze ktos to przymierzal,ale pomysl, kupujesz ciuch ktory byl powiedzmy produkowany w chinach, indiach, tajlandii...taki ciuch przeszedl przez mase roznych rak i miejsc z konca swiata. Ja pracowalam jakis zcas w uk w miejscu dystrybucji ciuchow z GAPa i Banana Republic i uwierz mi na slowo,ze te ciuchy w wiekszosci sa przewalane z brydnych obkurzonych kartonow, bez foli zadnej, leza naparwde w zajebistym brudzie:) A przeciez to centrum w UK, nie chce myslec gdzie one lezaly w Chinach i podczas transportu...
No właśnie, ja też kupiłam body dla maleństwa i wrzuciłam do pralki, bo wiadomo kto tego dotykał? Co miał na rękach? Jakieś zarazki, a potem dziecko chore... Ja na twoim miejscu bym wyprała