Co byscie zmienily ewentualnie w swoim ciele? (nie chodzi mi o przypadki konieczne dla zdrowia) Czy mialybyscie odwage? I jakby oczywiscie koszty nie mialy dla was zadnego znaczenia :)A ryzyka nie byloby zadnego :)
Marzenie...
hehe, ja wiem, ze pewnie nigdy nie poddam sie zadnej operacji plastycznej, bo uwazam, ze opracje powinny byc tylko i wylacznie z koniecznosci. I zyje pogodzona z faktem, jak mnie stworzyla natura, bo mi dobrze ze soba :)
Ale jakby... to:
- wyeliminowalabym tzw. pieprzyki, ktorych mam nadmiar na calym ciele :)
- Wydepilowalabm laserem owlosienie na nogach i moze jeszcze gdzies ;)
- powiekszylabym piersi, ale wylacznie metoda (chyba dopiero raczkujaca), czyli odessany tluszcz z brzucha (liposukcja) i wstrzykniety w piersi. To tak, jakby niemal niepowiekszone ;D, bo z wlasnego tluszczu :)
To na razie byloby tyle :)
Pomarzyc przeciez mozna.
A temat nasunal mi sie po obejrzanym pasmie odcinkow "Brzydka strona piekna" - o nieudanych operacjach.
Odpowiedzi
a co bym zmieniła?kochana nie pytaj..........
.....ach pomarzyć zawsze można.wiem ze raczej tego nie zrobie bo:
a)nie stać mnie
b)panicznie boje się narkozy
dobrze mi z moim tluszczem i rozstepami,a do stanika zawsze wkladam wkladki silikonowe;)
A jeśli by mnie było stać to może serio sobie fundnę miseczkę C na 40 urodziny ;)