nie mowi bo mi glupio ale moim zdaniem lepiej zeby buty zdejmowali bo tak np jak kobiety same wiedzą jak to jest sprzatac
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 20.
odkąd jest Hania i odkąd smigała po dywanach zawsze proszę :)
kultura w tym polega na tym, że gości nie prosi się o zdjecie butów, oni sami decydują czy je zdejmą i tego się trzymam
Moji znajomi wiedza ze wypada i jak to jest wie sciagaja buty...ale sama nie prosze o to ..jesli ktos nie sciaga butow to albo to jest jaiis fachowiec albo osoba obca..w polsce przewaznie ten zwyczaj jest sam w sobie wiadomy dla kazdego...na szczecie niemam wzzedzie dywanow ale gdybym niala to chyba raczej bym sie upomniala widac ublocone buty..;))
mieszkam w starej rezydencji i tu zdecydowanie nie trzeba zdejmować butów
Zawsze sami ściągają. W Polsce mieszkamy, nie na wyspach :D
Ale jak zdarzy się, że ktoś nie ściągnie to nie robię z tego tragedii.
Według savoir vivre nie powinno sie o to prosić, ale dla mnie jest to chore. Jak ktoś może Ci wejsc w buciorach do domu który Ty np tyle co wysprzatałaś i masz np panele(przecież one sie rysują) a nie stac Cie na wymiane podłogi co 3 lata. U nas zawsze wszyscy goście zdejmują buty więc nie było okazji żeby o to prosiła, sama idąc do kogoś zdejmuję, ewentualnie proszę o kapcie, sama mam goscinne więc je też mogę zaproponować. U nas jest mały korytarzyk gdzie sa płytki więc tam ewentualnie można stanąć jak ktos wpadł na chwilke i wtedy nie mam nic przeciwko ale na panele nigdy w życiu, na pewno bym się upomniała lub zaproponowała po porstu kapcie. Czyli podsumowując nie miała okazji bo goście sciagają, ale gdyby ktos się pchał w butach zwrociłabym uwagę.