Jak go kiedykolwiek zrozumiem to znaczy ze zwariowałam i prosze powiedzcie mi o tym, dla dobra ludzkości :) udam sie na leczenie zamkniete :)
Jak u góry... Ja osobiście w wyniku ostatnich przemyśleń stwierdziłam, że już nie będę próbować, bo to zupełnie inny świat. I chyba za to go też kocham, że jest taki dziwny.... Jak siedzi i cały dzień gdzieś dłubie i majsterkuje to wydaje się być szczęśliwy. Tak samo w pracy. Kiedy ma za dużo wolnego, to chodzi poirytowany zamiast się relaksować... W ogóle zupełnie inny świat. A może to jakiś syndrom instynktu tacierzyńskiego? Gromadzenie kasy czy coś... Wasi też tak mieli?
Odpowiedzi
1. zawsze i w 100% |
2. czasami |
3. nie i nawet nie próbuję... |
4. rzadko |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
maraba... wiem :D ... mój zawsze powtarza, że jestem nienormalna. przyzwyczaiłam się... :) ja jego też uważam za ewenement, tudzież coś w stylu ufo. więc jest po równo. suma summarum chyba wszyscy jesteśmy (z) wariatami. :)
zazwyczaj rozumiem, ale nie zawsze, oj czasem to kosmos dla mnie jest ;)
ja ich nigdy nie zrozumię.Mają swój świat:)
Jak u lemonlady ;) czasami rozumiem doskonale, ale czasem, to jest kosmos :D