W szpitalu lekarz powiedział mi, że wydzielina po porodzie jest najpierw krwista, potem śluzowo-brązowa a nastepnie śluzowa. I tak miałam do wczoraj. A od wczoraj krwawię czystą krwia, aż kapie. Do tego boli mnie troche podbrzusze i czuję takie rozciaganie od wewnętrznej strony ud jak zawsze podczas miesiączki. W necie znalazłam takie info "Podobno bardzo ważne, to podkreślała połozna, która miała wykład: KRWAWIENIE ( TAKIE żYWOCZERWONE, MIESIĄCZKOWE) W 2 I 3 TYGODNIU OD PORODU MOŻE BYĆ POWAŻNYM PROBLEMEM. STWIERDZIŁA, ŻE NALEŻY JECHAĆ NAJLEPIEJ DO SZPITALA NIE TRACĄC CZASU NA KONSULTACJE U GINEKOLOGA CZY W PRZYCHODNI.
W 4 tygodniu połogu krwawienie oznacza miesiączkę.".
Ja dzisiaj konczę 4 tydzień połogu, a nie karmię piersią więc to chyba miesiączka??? Co myślicie? Któraś z was tak miała?
Odpowiedzi
Alez oczywiscie, ze mozliwe! Ja karmie piersia i miesiaczke mialam 6. tyg. po porodzie.
A przy pierwszej corce (rowniez karmiac piersia) miesiaczke dostalam po 3. m-cach.
Przy drugiej corce (tez karmiac piersia) 5 tygodni po porodzie...
Takze u mnie nawet karmienie piersia nie zatrzymalo powrotu miesiaczki... :)
Ja karmie piersią i okres dostałam po 5 tgodniach od porodu.
Sama widzisz że u każdej kobiety to inaczej przebiega.
U mnie po porodzie praktycznie nic nie leciało, czasem plamka i tak przez 3 tyg. W 5 tyg.mnie zalało- lekaż kazał poczekać aż się skończy i przyjechać na wizytę. Po USG powiedział,że to był okres i jajniki pracują całą parą. Puki ściągałam pokarm systematycznie dla córci ( przez 12 mc)okres miałam co 28/29 dni. Odkąd przestałam to mi skacze od 33 do 27dni, ale liczę że niedługo się ureguluje. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla niuni.