tak :)
z jedną dziewczyną mieszkałam w jednym bloku a nawet jej nie znałam :)
ja się niestety z tamtąd wyprowadziłam ,ale dalej się odwiedzamy i
nasze córeczki bawią się razem:D
jest między nimi tydzień różnicy :)
chodzi oczywiście o znajomość nawiązaną podczas pobytu w szpitalu na oddziale patologii ciąży lub na sali poporodowej:)nieraz się nawiązuje super znajomości:)
tak :)
z jedną dziewczyną mieszkałam w jednym bloku a nawet jej nie znałam :)
ja się niestety z tamtąd wyprowadziłam ,ale dalej się odwiedzamy i
nasze córeczki bawią się razem:D
jest między nimi tydzień różnicy :)
Utrzymuję kontakt z dziewczynami ze szkoły rodzenia :D
leżały ze mną same angielki po 30tce/40tce, byłam najmłodsza,jakoś z żadną nie dało sie normalnie pogadać,chyba były za bardzo przejęte zajmowaniem sie swoimi noworodkami.
Ja praktycznie z każdą,a wiele sie ich przewinęło przez miesiac leżenia. Z jedną dziewczyną przyszłyśmy tak samo praktycznie do szpitala,urodziłysmy o 3 dni różnicy,nasze dzieci tyle samo ważyły,mierzyły i oboje chodzilismy przez 40 dni do naszych dzieci jak lezały w inkubatorach. Bardzo sie zrzylismy i cały czas utrzymujemy kontakt,widujemy sie i mile spedzamy czas.
Tak,nazywamy siebie teraz przyjaciółki z porodówki :)
taaak :) super miałam dziewczyny na sali - lezałyśmy w 3.. :) ciągle się śmiałyśmy - jedna była po CC i chciała nas zabić za gadanie głupot, które ją rozśmieszały :D aż pytała sie na obchodzie lekarki czy od śmiechu mogą jej się szwy rozejść :)))..
Poza tym na zmiane pomagałyśmy sobie przy maluchach.. one obydwie w 2 ciązy były wiec sporo doświadczenia - ja pierworódka wiec wiecej nauczyam sie od nich niż od jakiejś położnej :)
Ja też przez miesiąc pobytu w szpitalu nawiązałam parę fajnych znajomości i na razie mamy z dziewczynami kontakt telefoniczny ,ale mam nadzieje ,że jak nasze dzieci podrosną zaczniemy się spotykać, bo dziewczyny mieszkają niedaleko a i nasi mężowie poznali się w czasie odwiedzin więc jest szansa na utrzymanie tych znajomości.
jak bylam z malym w 5 tygodniu zycia w szpitalu to poznalam tam dziewczyne z ktora cly czas utrzymujemy kontakt, jesli chodzi zas o porodowke to mam kontakt z dziewczyna ale tylko przez gg.
ja utrzymuje kontakt z dziewczynami z którymi leżałam na ginekologii na podtrzymaniu. z jedną chodzimy teraz z maluszkami na spacerki(jest z tej samej miejscowości) a z drugą gadam na skype:) na położniczym już nie było takiej fajnej ekipy.
nie bo lezalam w pokoju jednoosobowym wiec nikogo nie poznalam :)