moi znajomi nawet jak na współczesnych są bardzo alternatywną parą, żyli wbrew schematom i opinniom innych. gdy okazło się, ze spodziewają sie dziecka nie zmienili nic mimo, że wszyscy na to czekali. on jest "dźwiękowcem i światłowcem" i jak dawnej obsługuje najbardziej pojechane imprezy o jakich można pomyśleć, ona jedna z najlepszych makijażystek w warszawie dalej jeździ na pokazy do berlina i po całej polsce robiąc świetne stylizacje. dziś mają przeszło roczną córeczkę i robią to wszystko co kiedyś, bawią się, pracują i kochają jak wariaty, tylko, że w domu jest jeszcze ktoś. nie przemeblowali życia, nie porzucili pasji i choć nieczęsto tak się dzieje, żyją jak przed dzieckiem. i co najważnijsze, choć trochę bardziej zmęczeni - są szczęśliwi.
natomiast moja ciotka poświęciła wszystko, zaniedbała dom, siebie, męża, karierę i w imę czego? dzieciak, mimo że non stop ma kontakt z rodzicami, jest wręcz rozwydrżony i wykazuje zachowania dewiacyjne. a cioctka ledwo ma chęć żyć. wyjście do sklepu traktuje jak bal noworoczny.
tak więc...dziewczyny, wszystko zalezy od waszego podejścia! życzę dalszego spełniania marzeń mimo dzieciaka na ramieniu:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
(2012-10-08 10:55)
zgłoś nadużycie
(2012-10-08 11:34)
zgłoś nadużycie
oj tak!!!!! w pełnym tego słowa znaczeniu:)
(2012-10-10 20:46)
zgłoś nadużycie
uwierz mi, ze nie zaniedbują dziecka i dalej robią to co robili. wiadomo, ze nie w 100%, nie chodzą może na imprezy całonocne i nie piją tak jak to sie pije. musiałabym Ci przedstawić dokładnie ich życie, żebyś zrobumiała, ale możesz być pewna, że dzieciak i oni sa szczęśliwi, a nie zrezygnowali z pracy i pasji, a dla mnie to jednoznaczne, ze ich życie nie przewróciło się i z resztą sami to potwierdzają