ogólnie jest punktualny ale czasem jak pojedzie do kolegi lub brata to mówi że wróci za 1h a wraca ciut później... ogólnie nie narzekam, bo tak to wraca na czas i jeśli ma po mnie przyjechać itp. to jest zwykle punktualny
Bo mój najwyraźniej nie. Mówi, że wychodzi tylko po coś do sklepu- nie ma go godzinę, mówi, że zaraz wraca, tylko tam i z powrotem- nie ma go dwie godziny. I tak jest właściwie codziennie, mamy jakieś niby plany itd. ale potem się okazuje, że "niee chce mi się bo już zmęczony jestem". To trzeba było wrócić wcześniej ;/ Kurde no musiałam się wyżalić, bo już mnie szlag trafia
Odpowiedzi
1. wraca zawsze tak, jak zapowiedział |
2. zdarza mu się czasami zasiedzieć |
3. często mu się nie spieszy i olewa sobie godzinę |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Nie no, wiem co wtedy robi i gdzie jest jak go nie ma bo mi zawsze mówi i wiem, że mówi prawdę, tylko problem w tym, że on w ogóle nie widzi w tym problemu :/
Pamiętam jak w zeszłym roku wyszedł "na chwilę" z kolegą. Na pożegnanie usłyszałam "z 15 minut mnie nie będzie, zrobimy kilka kółek samochodem po osiedlu i wracam". Nie było go 3 godziny. Pojechał do kolegi do domu, tam wypił sobie na luzaku piwko, dodatkowo wyłączył dźwięki w telefonie, a ja umierałam ze strachu. Wrócił z bananem na twarzy, kompletnie nie wiedząc o co mi chodzi. Ahh, nie raczył w międzyczasie powiadomić o swoim spóźnieniu. Myślałam, że ukatrupię. Do dzisiaj mu to wypominam jak przyjdzie ku temu okazja.
u nas się mói "na Adriana trzeba brać 2 godziny poprawki" :)
jak mówi ze wychodzi i wroci dajmy na to za godzinę to sobie doliczam jeszcze ze 4 godziny.
Ja się jeszcze łudzę za każdym razem, że skoro zarzekał się, że będzie za chwilę, to może tym razem naprawdę zaraz wróci :/
ja juz sie nie łudze, raz wyszedl o 20 z domu, co do niego dzwoniłam kiedy wroci to słyszałam tylko"zaraz będę, już idę, 5 minut, chwila" po czym o 5 nad ranem zebrałam się i poszlam za nim, znalazłam go i dostał w pysk przy kolegach, ale efekt byl na chwile a potem znowu to samo.
mój jak mówi ze wróci o 23 to potrafi się do 4 zasiedzieć. ogólnie w 99% przypadków nie wraca o tej o ktoreej obieca, ale tylko wtedy jak wychodzi z kolegami. Jak idzie do sklepu albo cos zalatwic to wraca za "15 min" :P ale nie narzekam bo czasem wraca dużo wczesniej niz zapowiedział, wiec nie ejst zle
Jak do sklepu czy coś na mieście to wraca jak najszybciej ale jak jedzie do siebie do domu na ` chwilę ` to mu mówię że ma być przed tą bo inaczej klamkę pocałuje