Gdyby było mnie stać to owszem ;) Teraz to ledwo co starcza na miesiąc.
Tak się zastanawiam czy dużo jest mam, które chcą zapewnić 'przyszłość' swojemu dziecku. Ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad przyszłością swojego malucha, i postanowiłam założyć mu Fundusz Inwestycyjny, wpłacam 250 zł miesięcznie i wszystko umieściłam na Funduszu Gwarantowanym :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
i ja rowniez zgadzam sie z Wami dziewczyny ...
u Nas też jest cięzko z kasą i w sumie te 250 zł odchodzące od wypłaty narzeczonego zmusza nas do "zaciśnięcia pasa", ale myślę, że jak Mały się urodzi to becikowe , ubezpieczenie itp. wpłacę na to konto co by trochę "nadpłacić" i w końcu sama zaczne zarabiać i pracować i znikające co miesiąc 250 zł nie bd tak zauważalne, a jeżeli dalej bd tak krucho, to zmienie składke na przynajmniej 150 zł :)
ja już zaczełam odkladać przed ciążą z myślą o dziecku. fundusz mam na 20 lat wiec w sam raz będzie mógł wybrać na 18ste urodziny.
przez dużą inflację się to nie opłaca, ja kupie nieruchomość na kredyt i wynajmę. za 25 lat kuba bedzie miał mieszkanie na start :-)
a jaką pewnośc masz że Twój synek będzie chciał zostać w tym mieście? :)) Późniejsza sprzedaż mieszkania może być w ogóle nie opłacalna :) dużo nad tym myślałam:)
Faktycznie jest duża inflacja, mamy kryzys, ale to za jakieś 20 lat przecież się zmieni:) a przecież pieniązki wpłacane na taki fundusz pracują przez nastepne 20 lat bo zakładamy przecież że odkładamy na przyszłość dziecka. Z resztą mamy też dostęp do konta on-line i zawsze te pieniązki możemy szybko wypłacić i schować do tzw, 'skarpety' ;))
zuzia wiesz co mieszkam w UK i wsumie tutaj sam rząd brytyjski zaklada każdemu dziecku taki fundusz i wpłaca 3 razy po 250Ł reszta zalezy od rodzicow czy chca wplacac czy nie . Znam dziewczyne Angielke ktorej rodzice wpłacali na taki funduszi imowiła że jej ledwo na wplate wlasną do mieszkania starczyło po 20 latach wpłaty prze jej rodziców , więc ja mysle że sie jednak nie opłaca prze tą inflacje :/ wolelismy kupic mieszkanie i je kiedys sprzedamy , akurat mamy przyklad Anglików ktorzy tak robia i sie u nich to sprawdza , no ale tutaj rynek nieruchomości troszke inaczej wygląda niz w PL .
A. mówił, że nieopłąca się lokaty lepiej w coś zaiwestować... Bo pieniądze są bezwartości, tak jak 20 lat temu za 15 zł żyło się 2 dni a teraz to ledwo chleb bułki i mleko... Więc mu zaufałam i inwestujemy w ziemię... Znaczy się on ;)
zawsze będzie mógł dalej je wynajmować... i opłacac mieszkanie w miescie jakim bedzie chciał... zresztą mój synek, nie zostawi mamusi :-)
Ja na razie po prostu oszczedzam, bo po tym co sie ostatnio dzieje z bankami przestalam wierzyc w sens funduszy. Mam zamiar tez jakos te pieniadze zainwestowac jak juz sie cos uzbiera.