65 to pikuś. Moja babcia ma 76 i jest w takiej formie ze szok. i tez pomaga swojej drugiej corce nad opieką. Ale nie placą jej. u nich jest wzajemna pomoc
nad niemowlakiem? Po krotce opisze sytuacje. Ktoś kogo znam "zatrudnił" swoja niemłoda matkę do opieki nad półrocznym dzieckiem i ona musiała tam być codziennie o 6 rano. Przyjeżdżali po nią, była tam 4 godziny i odwozili. W domu opiekowała się jeszcze 90- letnia babcia i mężem- leniem. Kiedyś wspomniałam ze dla takiej starszej kobiety to jest już trochę trudno, tyle obowiązków i to wstawanie... Pytałam czy maja zamiar oddać małego do żłobka, bo ma już rok- ale nie. Jak będzie wynik to napisze jak się to skończyło, bo nie chce wpływać na odpowiedzi.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
W sumie nie o forme tu chodzilo bo w mojej rodzinie wszyscy sa w donrej formie w tym wieku...
moja mama ma właśnie 65 lat, jest pełna energii, nie choruje, zawsze jak pomysli o swoim wieku to ją zadziwia, że ma 65 a nie 40 :D (tak mówi). opiekuje się moja 9-miesięczną bratanicą, uwielbia gotować i zajmować się ogrodem, a do tego przyjeżdża do mnie i mi pomaga :) wulkan energii :) gdybym tylko mogła to bym ją zatrudniła bo jest cudownym człowiekiem i wiem, że by się sprawdziła w tej roli. a że ma emeryturę tak małą, że ledwo im starcza na życie to pewnie chciałabym jej płacić, ale mama chyba by nie przyjęła. więc inaczej bym im pomagała