2012-01-29 11:37
|
Chodzi mi o to czy jeżeli musicie dźwignąć coś ciężkiego to czekacie na czyjąś pomoc czy same dźwigacie?
Mam 5 letniego syna i czasami muszę go przenieść na jego łóżko jak uśnie u mnie i wtedy mąż lub teściowa się na mnie drą że nie powinnam tego robić.
Jak jest u was?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mäz nie siedzi 24 h w domu, wiec nie bede czekac 9 czy ilus tam godzin, zeby mi cos przyniösl, czy postawil na pölke gdzies wysoko.
Nie drze sie na mnie, bo nie widzi co robie :)
Mam cörke, ktörä tez trzeba to przeniesc do wözka, z wözka, czy na przewijak itd. Nikt za mnie tego w dzien nie zrobi, wiec wyboru nie mam. Przeciez oczywiste jest to, ze MUSZE sie niä zajmowac.
Ostatnio jak byłam na większych zakupach-nie przemyślanych-musiałam wracać taksówką-chociaż do domu miałam blisko-bo bałam sie nieść,było tego z 15kg..Facet w taksówce był ok-nie krzywił się,że kurs ma za haha 5zł:)
elegancko wsadził i wyciągnął zakupy:) nawet zapytał czy nie zanieść:)
(I TO W SAMEGO SYLWESTRA) LEPIEJ DAJCIE SOBIE SPOKÓJ I POCZEKAJCIE NA POMOC- CO SIĘ ODWLECZE TO NIE UCIECZE