Mam na myśli SP, gimnazjum lub szkołę ponadgimnazjalną.
Jaką masz opinię na temat tych szkól?
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
Rozumiem Kukurydziana.
Ja chodzilam do pryw.gim i LO. Nauczyciele kladli duzy nacisk na nauke, czesto byly niezapowiedziane kartkowki, egzaminy probne w gim i matury w liceum. Nie czuje sie w zaden sposob gorsza ani lepsza, sama chcialam isc do prywatnej, bo bylo spokojniej. W gim bylo swietnie fajna klasa, rozne zajecia pozaszkolne, w liceum zaczelo się psuć.
Jest wiele bardzo dobrych panstwowych szkol, ktore daja podobne mozliwosci. Egzaminy probne sa bodajze we wszystkich szkolach.
Czy trzeba placic za edukacje dodatkowo, zeby to uzyskać?
Nala, co konkretnie daly Ci te szkoly jezeli chodzi o edukacje ?
To jest indywidualny wybor kazdego rodzica i dziecka, ja tam nie zaluje. Jak bylam w gimnazjum to uczylam sie na dzie dobty dwoch obcych jezykow, gdzie w innych szkolach obowiazywal tylko angielski. Nauczylam sie dobrze niemieckiego, bralam udzial w konkursach. Nauczyciele mieli duzo cierpliwosci do uczniow, po lekcjach byly korepetycje z roznych przedmiotow.
Rozumiem. W gimnazjum są obowiazkowe 2 języki obce, w tym jeden jako kontynuacja ze szkoly podstawowej. tam gdzie pracowalam 13 lat (szkola panstwowa) taki byl stadard. Dodatkowe zajecia pozalekcyjne (typu korepetycje) sa we wszsytkcih szkolach.
Draze temat, bo staram sie zrozumieć czym tak naprawdę rozni sie dobra panstwowa szkola, od prywatnej.
Wiem, ze w prywatnych klasy sa mniejsze. Ciekawe , czasami nietypowe zajecia pozalekcyjne ( np jazda konna, basen w ramach WFu) . Co jeszcze?
Chyba w Twoim poprzednim pytaniu wyczerpałam odpowiedź i na to pytanie. Mam wielu znajomych, którzy ukończyli prywatne LO, sama wygrałam na Olimpiadzie 'indeks' do LO prywatnego w Krakowie, gdzie miałabym zasponsorowane wszystkie 3-lata. Zrezygnowałam, poszłam do jednego z najlepszych LO w swoim mieście i to mi wystarczyło, nie czuję się pokrzywdzona faktem, że skończyłam Liceum państwowe. Maturę napisałam równie dobrze co ludzie z owego prywatnego LO i mam przepustkę na wiele kierunków studiów, z czego na razie i tak nie korzystam. Mój wybór był taki z tego tytułu, że nie bardzo było mnie stać na codzienne dojazdy do Krakowa. ( Koszt ok. 300zł/m-c) to raz, dwa, wiedziałam że do tego Liceum chodzi wiele dzieci czysto "elitarnych" w sensie takich co "wyżej strają niż dupę mają" nie mówię, że wszyscy, ale naprawdę takich osób nie brakowało. Do tego taka...sztywna atmosfera, ciągły nacisk na naukę - ja uczyłam się zawsze na zasadzie - robisz to dla siebie i na tyle ile Cię stać - każdy przejaw nacisku kończył się kiepską oceną. Do tego nauka w trybie zmianowym i ilość godzin, która w moim mniemaniu odbierałaby mi wolność.
Honia
Dziekuje Iwonko. Ciekawe spostrzezenia
I chodzi wlasnie o spostrzenienia na przykładzie osob, ktore znacie.