(2014-04-19 21:16)
zgłoś nadużycie

Nie wiem dlaczego, ale od razu wydaje mi się, że dziecko które by z nich powstało, uważałabym za swoje poniekąd...miałabym chyba cały czas w myślach czy faktycznie komórka jajowa dostała swoje drugie50% genów i czy jakiś malutki człowieczek z niej powstał, a jeżeli tak to co się teraz z nim dzieje... nie, nie to nie dla mnie.
sylkaaaaaaaa - invicta ? Bo własnie na ich stronie znalazłam.
U mnie się i tak maruję, a może komuś by się przydała :)
własnie się nad tym zastanawiam
Raczej nie bo czułabym to co Honia.