Dlaczego boicie lub bałyście się cc? ewelinam |
2014-03-01 22:29
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2014-03-01 22:36:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Przed cc się tego nie bałam, ale po wszystkich 'efektach ubocznych' trochę mnie to zniechęca, ale po cc bardziej boje się rodzić sn żeby mi się tam niż nie rozlazlo.
(2014-03-01 22:41:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007
bo to operacja... na szczęście ja 2x sn ;)
(2014-03-01 22:53:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ona
jak sobie przypome ten widok !!!!! sala operacyjna wszyscy w kaftanach i maskach a ja w papierowym szlafroku idaca w ich strone brrrr prosze sie połozyc ! no uczucie nie do opisania !
(2014-03-01 22:57:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
tak się właśnie zastanawiałam, bo ja bardzo dobrze wspominam cc i nawet prosiłam w myślach żeby ją mieć, ale może przez to że miałam problemy zdrowotne w ciąży
(2014-03-01 22:58:40 - edytowano 2014-03-01 22:59:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
.
(2014-03-01 23:12:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
najdzela
Bałam się że nie będe potrafiła zaakceptować blizny po cięciu. Ale jakoś to przeżyłam. Po operacji mam większą i bardziej widoczną więc moja obawa minęła.
(2014-03-01 23:12:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
najdzela
Bałam się że nie będe potrafiła zaakceptować blizny po cięciu. Ale jakoś to przeżyłam. Po operacji mam większą i bardziej widoczną więc moja obawa minęła.
i tego że się nie obudzę
(2014-03-01 23:16:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Boję się igieł, uczucia po podaniu znieczulenia - olatywania itp. (np. wymiotów, zawrotów), bólu krzyża po, "zjazdu" po operacji..
Boję się przebiegu poważnej operacji - że jednak coś by poszło nie tak, że bym to widziała, czuła.
Boję się konsekwencji po cc (różnych urazów, krwotoków, bóli itp.)..
Boję się niesprawności, niemocy zajęcia się własnym dzieckiem już po i w ogóle zrobienia koło siebie wszystkiego..
Boję się tego uczucia, gdy wyjmują dziecko..
Martwi mnie brak możliwości spędzenia od razu wspólnych chwil.
Martwi mnie brak takiej wielkiej więzi, którą zdecydowanie odczuwa się po porodzie sn (ulga i od razu wielka miłośc ;)).
Wiem jedno - ja bym tam na tej sali panikowała..
(2014-03-01 23:17:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Boję się igieł, uczucia po podaniu znieczulenia - olatywania itp. (np. wymiotów, zawrotów), bólu krzyża po, "zjazdu" po operacji..
Boję się przebiegu poważnej operacji - że jednak coś by poszło nie tak, że bym to widziała, czuła.
Boję się konsekwencji po cc (różnych urazów, krwotoków, bóli itp.)..
Boję się niesprawności, niemocy zajęcia się własnym dzieckiem już po i w ogóle zrobienia koło siebie wszystkiego..
Boję się tego uczucia, gdy wyjmują dziecko..
Martwi mnie brak możliwości spędzenia od razu wspólnych chwil.
Martwi mnie brak takiej wielkiej więzi, którą zdecydowanie odczuwa się po porodzie sn (ulga i od razu wielka miłośc ;)).
Wiem jedno - ja bym tam na tej sali panikowała..
(2014-03-01 23:29:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
Boję się igieł, uczucia po podaniu znieczulenia - olatywania itp. (np. wymiotów, zawrotów), bólu krzyża po, "zjazdu" po operacji..
Boję się przebiegu poważnej operacji - że jednak coś by poszło nie tak, że bym to widziała, czuła.
Boję się konsekwencji po cc (różnych urazów, krwotoków, bóli itp.)..
Boję się niesprawności, niemocy zajęcia się własnym dzieckiem już po i w ogóle zrobienia koło siebie wszystkiego..
Boję się tego uczucia, gdy wyjmują dziecko..
Martwi mnie brak możliwości spędzenia od razu wspólnych chwil.
Martwi mnie brak takiej wielkiej więzi, którą zdecydowanie odczuwa się po porodzie sn (ulga i od razu wielka miłośc ;)).
Wiem jedno - ja bym tam na tej sali panikowała..
nic takiego nie miało miejsca, od razu czułam więź z córcią, zaraz mi ją dali do piersi jak pojechałam na sale pooperacyjną, a w razie co nie spanikujesz na sali bo podają coś wcześniej w kroplówce. ja chciałam być świadoma co się dzieje przy cc i to było cudowne ale może też dlatego, że trafiłam na ludzkich lekarzy którzy nie traktowali mnie jak przedmiot na taśmie

Podobne pytania