Do niedawna odciągałam pokarm, niestety już nie mam nic. Nigdy nie miałam na tyle pokarmu żeby go wykarmić. Martwię się że mój synek będzie miał małą odporność. Ciągle żyję z poczuciem winy że przezemnie może chorować. A jak było z Waszymi dziećmi? Rodzina oczywiście nie daje mi żyć przez to, mimo że wbrew pozorom naprawdę nie miałam na to wpływu. (Po cc zostałam w domu sama z małym na ponad tydzień, nie sypiałam, nie jadlam, przeżywałam ciągły stres, do tego baby blues, poranione sutki i zapalenie piersi, mały sie ciągle darł, rozeszła mi się blizna po cc, próbowałam go przystawiać ale nie było w ogóle pokarmu, byłam nawet w przychodni laktacyjnej dwa razy ale mi nie pomogli, za to wzieli kasę i nafaszerowali antybiotykami, czas mijał i synek pokochał butlę. Póżniej starałam się go przystawiać do piersi ale już nie chciał o tym słyszeć więc odciągałam pokarm. Napisałam to bo wiem ze zaraz na mnie niektóre dziewczyny naskoczą.)
Odpowiedzi
O wiele wazniejsze jest to, czy ma kontakt z innymi dziecmi, ktore jak wiemy roznosza jak nikt inny chorobska...
Moja cala trojca byla cycowa. Rzeczywiscie najstarsza dopoki byla na cycu nie chorowala w ogole... nie wiedzialam, co to katar... Zaczela w sumie chorowac, jak poszla (w wieku 18. m-cy) do przedszkola. Wtedy to juz rok niemalze bez przerwy "lapala odpornosc". Przeziebienie za przeziebieniem...
Srednia i najmlodsza wychorowaly sie (przeziebienia, nic wiecej... np. sredniutka ma 4,5 roku a jednak nie wie, co to antybiotyk) juz porzadnie jeszcze w czasie, gdy byly karmione piersia.
Prosta sprawa... starsza (czy w przypadku najmlodszej obydwie starsze) szla do przedszkola, ewentualnie szkoly i targala do domu wszelkie wirusy, chorobska i inne zarazy... a mlode, choc na cycu, lapaly wszystko, co sie dalo... Takze nie uwazam, aby karmienie piersia chronilo przed chorowaniem.
Ja karmie chetnie, jednak z wielu innych powodow.
Drugi syn - urodzony w styczniu, my madrzejsi o doswiadczenia, mleko tak samo sztuczne, ma skonczone 8 miesiecy i ani jednego chorobska :) Jezdzi po podlogach, lize wszystko - wlacznie z butami i nie choruje. Nie toleruje czapki, chodzi pol nagi czesto - ale nie choruje...
Wspolczesne mleka sztuczne malo odbiegaja od tego naturalnego pokarmu matki.
Bez obaw, dzieci sa albo z natury chorowite, albo nie. Mleko chyba tu wiele nie pomoze :)
Chętnie mamy proszę o kontakt na maila [email protected]