Do mam będących za granicą anusiak |
2010-05-31 21:52
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Kobitki w przyszłym miesiącu lecę samolotem do Polski z moim maluchem. Mam pewne obawy, bo lecę pierwszy raz z dzieckiem i to bez męża tylko sama. Nie wiem jak Wojtuś zniesie podróż. Wprawdzie to tylko 1h40 ale i tak się zastanawiam jak mój 6,5miesięczny synek się zachowa. Czy Wy już latałyście ze swoimi pociechami? Jak one znosiły podróż? Proszę o wasze recenzje i może jakieś wskazówki

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2010-05-31 21:57:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angana
Ja leciałam pierwszy raz jak Alicja miała 4 miesiące. Początek był dobry, ale potem zaczęła płakać. Na szczęście nie było turbulencji, więc cały lot spędziłam w przejściu, kołysałam małą na rękach, szybko zasnęła i było ok. Potem leciałam jak miała 5, 8 i 12 miesięcy i zawsze było ok. Mam to szczęście, że samolot lata późnym wieczorem, więc Mała szybko zasypia i przesypia cały lot, a teraz jak jest starsza to się bawi.
(2010-05-31 21:59:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patr89ycja
Ja z moim nie latałam ale jak miał niecałe 5 miesiecy jechałamz  nim autobusem gdzie podróz trwała 2 godziny i było spoko bo nawet w trakcie jazdy nie chciał jesc :) Wiekszosc drogi przesypial, a jka nie spał to patrzył przez okno :)
(2010-05-31 22:08:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panciona
ja ze swoja Niunia latamy ale na razie 2w1:) takze z wlasnego doswiadczenia nic nie podpowiem, ale lata sporo maluszkow, dzieci sa bardzo wrazliwe na zmiane cisnienia zazwyczaj dzieckaczki placza przy zmianie wysokosci lotu bo zatykaja im sie uszka, wydaje mi sie ze powinno sie podac cos do picia badz jedzenia w tym czasie. Nie ma obowiazku podrozy caly czas w pasach, jedynie przy starcie i ladowaniu:) pozdrawiam
(2010-06-01 08:04:03) cytuj

Nie latalam samolotem. Jezdzilam za to autobusem i to bite 13 godz. Sama z dwiema corkami: 4-letnia i 3-miesieczna.

Podroz byla w porzadku. Mlodsza przespala prawie cala podroz. Budzila sie jedynie na cycka. 1h40 podroz, to jak dla mnie blahostka... Nawet bym sie nie zastanawiala. Drobiazg. 

(2010-06-01 09:12:20) cytuj
moge tylko powiedziec Ci jakie wrazenia mialam z synkiem ale 18 m-cznym..ogolnie dobrze tylko sie nudzil i wiercil..ludzie sie z nim bawili bo nie dawal sobie ady z ciaglym zapinaniem pasow itp
(2010-06-01 09:29:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martuska22

 Bedzie ok ja tez sie na poczatku martwilam przygotuj butle z piciem zeby malej podawac lub mlekiem no i przygotuj sie ze albo zasnie albo bedzie sie nudzic ale to zalezy od temperamentu dziecka.Do butelek bierz korki bo picie u gory podchodzi do gory to zalezy chyba od cisnienia bo mi cale wylecialo i mialam wsioi mokre i w Polsce nie oczekuj jakiejs pomocy od ludzi bo to bydlo teraz lecialam z 2letnia corka w ciazy i dwoma torbami podreczny to nikt nie pomogl tylko raz pani mnie przepuscila w kolejce buziaki

(2010-06-01 12:25:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia85
ja lecialam jak moj synus mial skonczony miesiac.. w pierwsza strone ladnie spal gorszy byl powrot :/ strasznie plakal przy ladowaniu.pamietaj zeby dziecko przy starcie i ladowaniu pilo to wazne zeby uzka sie nie zatykaly.
(2010-06-01 12:34:47) cytuj
niecałe 2 godziny to wytrzyma:) my jechaliśmy autobusem do Niemiec 14 godzin prawie:) a miał skończone 4 miesiące wtedy. w pierszą stronę wytrzymał aby 2godz.we foteliku a spowrotem spał całą drogę:)
(2010-06-01 16:43:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelaaaa

Hej :) Moj synek pierwsza podroz samolotem przezyl majac 3 miesiace. Podroz samolotem przespal :)) ... ostatnio kiedy lecielismy, synek mial pol roczku to bylo juz troszke innaczej bo maly nie spal juz tyle co kiedys. Wczesniej przy starcie/ladowaniu maly jak nie spal to podalam mu butelke. Tym razem maly nie chcial pic ... a start obserwowal z ciekawoscia, ale nie plakal.

Moja rada: miej pod nogami torbe z butelkami, czy zabawkami dziecka, poniewaz kiedy bedzie plakal ciezko ci bedzie sie dostac do swojej torby ktora bedzie schowana w schowku. Jesli zauwazy to sriurdesa moze zwrocic ci uwage, ale dobrze ukryta niczym nie zawadzi :D 

Podobne pytania