2011-09-09 14:54
|
Mój pierworodny waży w tej chwili 11 kg... planujemy dla niego rodzeństwo. Pierwszą ciążę straciłam prawdopodobnie dlatego, że podczas przeprowadzki podniosłam niby lekkie przedmioty. Druga ciąża na początku była zagrożona bo miałam plamienia w sumie nie wiadomo dlaczego, ale musiałam bezwzględnie leżeć i nic nie podnosić. Jak tu zaplanować drugie dziecko jeśli pierwsze wymaga podnoszenia??? Jak to było u Was?? Oszczędzałyście się jakoś szczególnie, czy robiłyście swoje jak zwykle????
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jeśli poronię to trudno, może innym razem się uda. Mój syn wymaga noszenia na tym etapie życia więc będę to robić.
modlę się jedynie o to, że wszystko będzie w porządku
jak leżałam to okazywałam mojej córce jeszcze więcej zainteresowania niż normalnie, bo na ogól zajmuję się też domem,a wtedy cały swój"leżący czas" poświęcałam jej...
i nie musiałam jej podnosić ,żeby czuła nie się odtrącana, przytulałam ja na siedząco, brałam na kolana i okazywałam "miłość" bez zbędnego dźwigania..
współczuje i rozumiem mamy, których dzieci nie przemieszczają się samodzielnie, musi im być ciężko pogodzić jedno z drugim..
teraz, gdy teoretycznie największe zagrożenie minęło zdarza mi się wziąć mała na ręce(waży 12kg),ale sporadycznie, raczej ciągle praktykujemy przytulanie na siedząco:)
ja 2 ciąże poroniłam,a obecną miałam zagrożoną,więc nie mogłam nic dźwigać, ani nosić ...w sumie przeleżałam pierwszy trymestr... i nie rozumiem podejścia :jak poronię to poronię?!to po co starać się o to 2 dziecko???
jak leżałam to okazywałam mojej córce jeszcze więcej zainteresowania niż normalnie, bo na ogól zajmuję się też domem,a wtedy cały swój"leżący czas" poświęcałam jej...
i nie musiałam jej podnosić ,żeby czuła nie się odtrącana, przytulałam ja na siedząco, brałam na kolana i okazywałam "miłość" bez zbędnego dźwigania..
współczuje i rozumiem mamy, których dzieci nie przemieszczają się samodzielnie, musi im być ciężko pogodzić jedno z drugim..
teraz, gdy teoretycznie największe zagrożenie minęło zdarza mi się wziąć mała na ręce(waży 12kg),ale sporadycznie, raczej ciągle praktykujemy przytulanie na siedząco:)
dokładnie, jak już się nosi życie pod sercem to trzeba je szanowaćjak leżałam to okazywałam mojej córce jeszcze więcej zainteresowania niż normalnie, bo na ogól zajmuję się też domem,a wtedy cały swój"leżący czas" poświęcałam jej...
i nie musiałam jej podnosić ,żeby czuła nie się odtrącana, przytulałam ja na siedząco, brałam na kolana i okazywałam "miłość" bez zbędnego dźwigania..
współczuje i rozumiem mamy, których dzieci nie przemieszczają się samodzielnie, musi im być ciężko pogodzić jedno z drugim..
teraz, gdy teoretycznie największe zagrożenie minęło zdarza mi się wziąć mała na ręce(waży 12kg),ale sporadycznie, raczej ciągle praktykujemy przytulanie na siedząco:)
a ciężko jest, najgorszy jest ten stres, lekki ból po podniesieniu małej i już najgorsze myśli, do łazienki lecę przy każdym wypłynięciu śluzu żeby sprawdzić czy nie krwawię... eh.. paranoja
na szczęście chociaż stanąć potrafi więc lżej mi się ją podnosi, a jak jest już na rękach to nie ma problemu:)
kochany mój klopsik, dobrze, że idzie zima i będziemy miały więcej taty przy sobie:)
Chyba jednak lepiej nie podnosić dziecka o ile to możliwe. Albo ograniczyć to do minimum. A bliskość da się jakoś rekompensować - kłaść się obok, bawić się na podłodze, itp.
bo może byc że będzie dobrze , a możesz też żałować , szkoda odtracać też starsze dziecko przecież ono też będzie ciągle malutkie a nie wytłumaczysz mu że nie możesz go przytulać przez 9 mieisęcy :/
a mi się wydaje że powinnaś sie powstrzymać z kolejną ciąża skoro miałaś juz problemy wcześniej przez dźwiganie ...
bo może byc że będzie dobrze , a możesz też żałować , szkoda odtracać też starsze dziecko przecież ono też będzie ciągle malutkie a nie wytłumaczysz mu że nie możesz go przytulać przez 9 mieisęcy :/
Ja się tak domyślam, że to przez podnoszenie. Pewności nie mam, mogła to być równie dobrze wada zarodka. Nie zamierzam też odtrącać starszego dziecka, przytulanie można sprowadzić do podłogi, młody już chodzi i w sumie nie każe się nosić. Ale wiadomo trzeba go usadzić w wózku, włożyć i wyjąć z wanny i takie tam inne zwykłe czynności, które normalnie nie sprawiają żadnego problemu, a w trakcie ciąży mogą być niebezpieczne.bo może byc że będzie dobrze , a możesz też żałować , szkoda odtracać też starsze dziecko przecież ono też będzie ciągle malutkie a nie wytłumaczysz mu że nie możesz go przytulać przez 9 mieisęcy :/
Jak widać jednej zaszkodzi, innej nie.