Bylam dzis na szczepieniu z malym (jutro konczy 1 iesiac)a ta wredna wariatka zaczela do mnie szczekac z wielkim oburzeniem ze nie karmie piersia..Ze jak to tak mozna...ze powinnam itd.Ze to zle ze podaje mm.
Mam to gdzies...Bo co ona moze wiedziec...Ty nerwow sie najadlam z ta moja laktacja..pozniej maly juz w ogole nie chcial cyca. przestalam karmic.i wrocilam do normalnego jedzenia.A doktor mowi zebym sprobowala podac mu piers.....no ale jak?skoro ja juz jem wszystko ..wzdymajac posılkı tez. a od samego poczatku uzeramy sıe z atakamı kolek do dnıa dzısıejszego.
Czy wy (mamy karmiace mm) tez przechodzicie kolki??jak dlugo trwaly?czy to jest z powodu podawania mm czy tak po prostu juz jest.?Ja zmienialam mleko juz 2 razy ale caly czas sa kolki. mam pol apteki w domu i nic. z tym ze po drugim mleku zacza robic zbita kupke.
Odpowiedzi
a podajesz coś dodatkowo do tego mleka, zeby jej ulzyć w brzuszku??? ja wieczorem daje jej do mleko lakcid zeby nie miała problemu z wypróznianiem, a w dzien 2 razy po 2 kropelki esputiconu na wzdecia i jest ok ;)
Dzisiaj jest już dobrze, Gabi nie choruje, kolkę miała tylko raz. Rośnie piękna, zdrowa, waga na 75 centylu :)
Pamiętaj, że sposób karmienia to tylko Twój wybór. Czasem się nie chce karmić, czasem chce, ale nie może albo ma się takie problemy, jak ja... Nikt nie ma prawa Ciebie osądzać, ja już wiem po moim Skarbie, że dziecko na MM nie jest wcale "gorsze" ani bardziej chorowite od tych na cycusiu :)