
2012-09-10 13:17
|
Cześć dziewczynki :)
Jak to było u Was z wywoływanym porodem ?!
Jeśli mogę prosić to proszę opiszcie go krok po kroku ;)
Ja idę do szpitala jutro i strasznie się boję :)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi


Nie ma się czego bać. Grunt to dobre nastawienie. Serio. Tam są ludzie-którzy chcą Ci pomóc. Rób to co każą a wsio będzie dobrze :)przygotuj się na ból-o boleć musi. Tylko robienie jest przyjemne :)
o 10 weszłam na porodówkę. Dostałam pierwsza pompę z oct. i antybiotyk. Odleżałam 3 godziny, z lekkimi skurczami.Później kolejne dwie pompy. PO 3.5 godzinie od wejścia na trakt, lekarz przebił pęcherz, skurcze się nasiliły. O 16 podali mi znieczulenie. O 19 miałam parte. O 20.15 Ludzik był na świecie.
Nie ma się czego bać. Grunt to dobre nastawienie. Serio. Tam są ludzie-którzy chcą Ci pomóc. Rób to co każą a wsio będzie dobrze :)przygotuj się na ból-o boleć musi. Tylko robienie jest przyjemne :)
Ja sie nastawiłam na mega ból a taki bega to on nie był :P przynajmniej inaczej go sobie wyobrażalam, bo tu pisali o 20 złamanych kościach ;o a,że ja nigdy złamanej żadnej kostki nie miałam to bylam przerażona, w dzien porodu płakałam :D i niepotrzebnie bo ból do przeżycia :)
Nie ma się czego bać. Grunt to dobre nastawienie. Serio. Tam są ludzie-którzy chcą Ci pomóc. Rób to co każą a wsio będzie dobrze :)przygotuj się na ból-o boleć musi. Tylko robienie jest przyjemne :)

20ego pojechałam do szpitala, stwierdzono u mnie obrzęki. 21 podczas badania ginekologicznego zalożyli cewnik w celu powiększenia rozwarcia. W tym czasie dostałam skurczy , wjechałam na górę na trakt porodowy, podłączyli mnie pod ktg, potem podali oksytocynę dożylnie i akcja rozkręciła się na dobre, skurcze stawaly sie regularniejsze, silniejsze i częstsze ale czy bardziej bolesne? nie sądzę :) i zaraz chwila moment parłam maluszka :) poród trwał 2h55min w sumie razem z partymi , myślę,że bez oksy trwałoby to z 5godzin dłużej :)
Te porody z oct to są serio ekspersowe. Leżała obok na łóżku w sali, laska która urodziła w godzinę. Ale miała 17 szwów biedna tak jej dupsko rozerwało.


Rodziłam w 39tc, ponieważ szłam na umówiony poród.

