Kilka miesięcy temu byłam z Marcinem u bardzo dobrego ortopedy-chirurga dziecięcego na badaniu bioderek. wszystko wyszło ok,ale lekarz uczulił mnie na jedną ważną rzecz. i myślę sobie, ze dobrze by było, gdybyście też zwracały na to uwagę.
mianowicie istnieje coś takiego jak kąt antetorsji szyjki kości udowej. naturalne jest, że u dzieci ten kąt jest zwykle dosyć duży (ok. 30 stopni). oznacza to, ze szkraby mają zwykle kolanka skierowane lekko do wewnątrz. i z biegiem lat ten kąt będzie się zmniejszał.
ale nas lekarz uczulił na to, by pilnować dziecko, by prawidłowo siedziało, by tego kata nie powiększać, bo i tak ma już trochę duży.
i faktycznie, Marcina ulubiona pozycja na siedząco, to pozycja "W". czyli tak, jakby zamiast siedzieć na piętach, pupa lądowała mu na podłodze, a pięty po obu stronach pupy. siedząc tak, dziecko pogłębia właśnie ten kąt antetorsji.
no i ja Marcina bardzo pilnuję (na hasło "Marcin, brzydko siedzisz", mały prostuje nóżki :)
piszę o tym, bo któraś wspominała o koleżance, której synek ma koślawe nóżki. i często jest tak, że faktycznie ta koślawość z wiekiem mija, ale jeśli dziecko nagminnie źle siedzi, to może potem być z tym problem.
to tak ku przestrodze ;)
dziękuję za uwagę ;)
Odpowiedzi
Dobrze wiedzieć na przyszłość.
chciałam wkleić zdjęcie, ale się nie da, na blogu mam fotkę właśnie jak Marcin źle siedzi, pierwsza fotka, tu jest link:
http://40tygodni.pl/em3/blog/6881,aaa-sukces.html
jeśli już tak siedzi to powinien pupę mieć na piętach, a nie pomiędzy, no albo mieć wyprostowane nóżki lub po turecku (co dla tak małych dzieci jest bardzo niewygodne)
\"stawy biodrowe charakteryzują się znacznie większym niż u dorosłych kątem pomiędzy szyjką kości udowej a jej trzonem - tzw. kątem antetorsji. Powoduje to, ze dziecko potrafi w znacznie większym stopniu niż dorosły zrotować kończyny dolne do wewnątrz (czyli skręcić do środka). W praktyce można to zaobserwować skłonnością dziecka do siedzenia w pozycji \"W\", tzn. z podudziami skierowanymi na zewnątrz a kolanami do środka. Z kolei niechętnie siadają po \"turecku\", bo wymaga to duże rotacji nóg na zewnątrz, co dla dziecka nie jest wygodne. Pozycja \"W\" jest często zwalczana przez opiekunów, a nie koniecznie jest to słuszne, dzieci siędzą tak, bowiem tak mają skonstruowane stawy biodrowe i po prostu jest im tak wygodnie. Pozycja taka nie wpływa negatywnie na ich układ kostny, a dzieci zaprzestaną jej stosowania gdy podrosną i kąt antetorsji w ich stawach biodrowych zmniejszy się.\"
http://orto-kids.com/bilans_dwulatka.html
Wklej kochana lepiej na poradniki bo zaraz wpadnie wiele głupich pytań a to zleci na dół a szkoda bo warto aby mamuśki o tym wiedziały...sama o tym nie wiedziałam
ale że ja mam problem z kolanami, i urodziłam się z dysplazją stawu biodrowego, to mam lekkiego jobla i nie chcę, by mu się utrwaliło złe siedzenie...
fajne jest to, że nauczył się na prośbę siadać poprawnie :)
dodałam do poradników :) tylko zdjęcie się nie wyświetla :/