Pytanie z serii ,,jakim papierem,,.
Więc ,czy paląc pół fajki dopalacie później resztę?
Mój Norris normalnie gasi i spala,a ja nie mogę bo mi śmierdzi,więc te pół wyrzucam.
Pytanie;
dopalam-si
wyrzucam-nain
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Żeby nie było,teraz nie jaram :P Ale normalną koleją rzeczy dopalałam.Nie zawsze,ale dość często i mi nie śmierdziało.Ale wiem,że niektórym śmierdzi odgaszony.
Weź kurde, kiedyś chciałam se te pół fajury spalić to mi się grzywka od zapalniczki zjarała ! Wyrzucam.
kiedys weszlam do przebieralni i mysle co tak jebie!!
nic nigdzie nie lezalo wiec musialam to zrobic;d,przelecialam po kieszeniach wiszacych kurtek,jak doszlam do szefowej płachty to az mnie odrzucilo!zagladam po mału a tam pol kieszeni kiepów!wywalilam szmate za drzwi,na drugi dzien jej sie pytam,czy ci to pachnie?czy palisz te kawałki a ona ze nie chciala rzucac na ziemie!!!
a śmierdzi to swoją drogą, ino mój czasem darł pyska, że "niszcze fajki"
Dokładnie,też te niedopałki rzucam w jedno miejsce i czasem ,,o dwunastej przy czternastej,,się małżowi przydały :)
za małolata dopalałam, bo wtedy każdy kiep był na wagę złota. Teraz jestem (byłam przed ciążą) burżujką i wyrzucam ;)
ja jak palilam to calego ale jak juz nie dociagnelam to wywalalam :)