2011-03-18 06:30
|
Ja rzadko to robie, chyba że wyjątkowa sytuacja np. na dworze nam kiedyś spadł...
zazwyczaj w domu ide go zamoczyć do przegotowanej wody...
a jak bylismy na śląsku to moja teściowa trzymała Gosie, Gosi wypadł smoczek... i ona go wzieła z dywanu, OBLIZAŁA...!!! (ONA OBLIZAŁA) i z powrotem jej wsadziła! Nosz myślałam że pierdo***a dostane!!! To się stało tak szybko że nie mogłam nawet zareagować...
Skąd ludziom takie pomysły...
Wrrrrrrrrrr...
TAGI
Odpowiedzi
Nie rozumiem jak można tak sterylnie wychowywać dziecko?! Myć dokładnie ręce zanim się je dotknie, wyparzać butelki, parzyć czy myć smoka. Jak dla mnie róbcie tak dalej, a potem organizm dziecka nie będzie umiał z niczym walczyć, nawet z głupim zarazkiem.
Oblizując smoczka możesz dziecko zarazić np. próchnicą. To, że nasi rodzice tak robili to nie znaczy, że jest to w porządku.
Takze jak dla mnie oblizywanie smoczka jest nieuzasadnione. Predzej bym go nie dala niz oblizala. A juz przez osoby trzecie - karygodne! Dodam, ze moj maz ma takie samo zdanie :)
Kiedys kuzynka do mojego meza: obliz smoczek, bo mlemu wypadl. On popatrzyl i mowi: my smoczka nie oblizujemy, lepszy z ziemi :)
Sama byłam świadkiem jak pielegniarka w szpitalu zwróciła jednej z mam uwagę żeby tego nie robić.