Nie przesadzajcie z tym odbieraniem dzieciństwa. Mój syn w wieku 4 lat poszedł do szkoły. Nauka przez zabawę, książki, zeszyty. Ma teraz 5 lat a umie już pisać i czytać i ani razu nie ucierpiał z tego powodu. Uwielbia szkołę. Dzieci w tym wieku mają potencjał, który po prostu jest niewykorzystywany, bo ile można się bezowocnie bawić.
Zgadzam się z andzior. Dopóki dziecko chce i jest na tyle zaangażowanw by uczyć się pisać, czytać, liczyc trzeba dziecko stymulować i umozliwic mu rozwój.Nie jest powiedziane że w przyszłości wyrośnie geniusz ale napewbo w pewnym stopniu będzie mógł wyprzedzić rówieśników. Inna sprawa gdy rodzice chcą zaspokajać swoje ambicje i wywierają presję na dziecko. To już może mieć odwrotnyskutek do zamierzanego.
2017-06-19 09:43
|
Wychowawczyni z zerówki mnie zaczepia i zapytała czy chcialabym zapisać syna do zerówki bo jest bystry i mógłby już zacząć chodzić jeśli oczywiście się zgodze... Ale ja sama nie wiem potrzebuję porady opinie innych mam... Z jednej strony zabieranie dzieciństwa z drugiej już dwa lata był w grupie z maluchami i tylko zostaje w tyle, a teraz 3 rok z maluchami?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie przesadzajcie z tym odbieraniem dzieciństwa. Mój syn w wieku 4 lat poszedł do szkoły. Nauka przez zabawę, książki, zeszyty. Ma teraz 5 lat a umie już pisać i czytać i ani razu nie ucierpiał z tego powodu. Uwielbia szkołę. Dzieci w tym wieku mają potencjał, który po prostu jest niewykorzystywany, bo ile można się bezowocnie bawić.
Nie zgodzę się z Tobą. Masz oczywiście rację co do tego, że w tym wieku dziecko najłatwiej przyswaja wiedze, ale może to robić podczas zabawy, czytania wierszyków, słuchania piosenek. Nie musi po to w wieku 4 lat siadać w szkolnej ławce. Piszesz, że nie ucierpiał - i bardzo dobrze - ale Amalutka też posyła do przedszkola, dziecko też się uczy, ma kontakt z dziećmi, ale równocześnie bawi się i nie musi przestrzegać rygorystycznych szkolnych zasad.Ja nie jestem na bieżąco w szkolnych tematach, więc pomyliłam zerówkę ze szkołą. Zerówka to tez przecież przedszkole tyle, że starsza grupa, więc dla urozmaicenia, żeby dziecko nie było z maluchami, też bym pewnie wysłała. Ale tylko do przedszkola, a nie do szkoły.
Ale to moje zdanie;-)