Dziewczyny Wazna decyzja życia pomożecie??? kajtusia987 |
2017-04-22 15:53
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Której nie umiem podjąć. Mam propozycję innego stanowiska, awansu. Dotychczas podczas na miejscu w małym Mieście za takie sobie pieniądze. Siedziałam samochodem około 5-10 minut. Dziecko na trzy lata od zawsze z niania. Propozycja polega na pracy w Krakowie. Dojazd około 50 km. Stanowisko też ciężkie ale mniej obowiązków i pensja około tysiąc zł więcej. Znam dyrektorke z obecnej pracy. Jest wymagająca ale na poziomie. Myślę że dojazdu zajęlyby w najgorszym wypadku około 2 godziny radio Plus dwie wieczorem. Auto Plus auto służbowe z dziewczynami j
Ktore tez stąd dojezdzają lub pociąg Córka idzie od września do przedszkola. Ja bym ja rano wozila a południu ktoś z rodziny. I czekaliby na mnie do wieczora. Okazjonalnie maz bo on pracuje w delegacji. Jest co drugi dzień W domu. Generalnie nie chodzi w tym awansue o pieniądze ale o rozwój osobisty i wyższy level doświadczenia. Totalnie nie wiem co robić. Na jedno myślę że to dobra decyzja życia a z drugiej strony te dojazdu i czas stracony bez dziecka tragedia. Ale jeśli odnowie to może nie być już więcej propozycji. A tu gdzie obecnie jestem rozwoju już nie ma ani perspektyw.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

22

Odpowiedzi

(2017-04-23 06:19:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407
To twoja decyzja bo możesz mieć inne priorytety, ale ja bym jeżeli to tylko 1 tyś zł a dziecka miałbym nie widzieć to bym się nie zdecydowała. Wiem jak to bywa w życiu dziecko oddała się od mamy i w efekcie jest bardziej babci, cioci czy kto nim by się opiekowal. Jak już to przeprowadzka i wtedy ok, ale tak to nie . Dzieci szybko wyrastają i czasu się nie cofnie. A jeśli chodzi ze za granicą dojeżdża się 2 godz to wiem mój mąż dojeżdżać po 1,5godz w weekendy to i po 4 w jedną stronę a efekt taki ze córki nawet nie chciały by je przebrał bo widziały go aż w niedzielę wiec w sumie był prawie obcy dla nich. Wiem przepraszam bardzo ale jeśli dla kogoś ważniejsza jest praca to ja się nie czepiam. A prace zawsze można mieć bliżej domu, po za tym za granicą jeśli ma się np 2 dzieci to w większości 1 z rodziców jest w domu.
(2017-04-23 07:28:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Ja bym brala. Mieszkam w Lodynie, tutaj 1-2 godz dojazdu donpracy to standard i nikt z tego powodu nie narzeka. Nie rozumiem dlaczego Polacy maja taki problem z przemieszczaniem sie, inne miasto to jak wyprawa na inny kontynent. Jesli jestes ambitna, inwestycja w siebie to najlepsze co mozesz zrobic. Nie zadowalaj sie praca w warzywniaku za rogiem tylko dlatego, ze jest blisko.
Jedną z ważniejszych rzeczy w zyciu( także w Londynie) jest tzw. "work life balance", jęsli sie marnuje dziennie 4 h na siedzenie w metrze/ kolejce/ samochodzie itd. to tego balansu definitywnie nie ma. Sama dojeżdżałam daleko i wiem jaka to jest strata czasu. Dla mnie jedynym wyjsciem żeby mic lepsza pracę i to ominąc bylaby przeprowadzka. Jak pracowalam w poprzedniej firmie byli ludzie, któryz sie dla tej pracy relokowali do Kraka nawet z Bydgoszczy.
(2017-04-23 07:39:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
A z pozytywnej strony to znam taka dziewczyne, która mniej- więcej tak dojeżdza, ma dwójke już starszych dzieci( ok 10 lat)i jest samotnie wychowującą matka, bo się rozwiodla z akoholikiem. Szczerza ja podziwiwm bo jeszcze zostala kierowniczka działu i dobrze zarabia, co na pewno jest lepsze niż klepac biedę i czekać an alimenty, więc jest moim zdaniem dobrym przykladem dla dzieci. Ale to jest naprawdę duzym kosztem, czyli bardzo malo czasu dla rodziny i muszą byc bardzo dobrze zorganizowani, co do dnia codziennego, żeby nie odczuwać braków.
(2017-04-23 07:49:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
Skąd dojeżdżasz?nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jakie w Krakowie są korki na wylotowkach w godzinach szczytu. 2 godziny w jedną to za dużo, poza pracą nie będziesz mieć życia, jeśli Ci zależy na karierze to się przeprowadź do Kraka, tutaj brakuje rąk do pracy ;)Ja dojeżdżalam codziennie 22 km w jedną stronę i jechałam ok godzinę w jedną stronę, ale zdarzało się że 1,5 lub 2. Acha, a gdzie w Krakowie ma być ta praca?
Bylyby to dojazdy z Chrzanowa. Praca w banku ale.mniejszy zakres.obowiazkow.niz.teraz. wielopole srodmiescie. Biorę pod uwagę dojazd samochodem do dworca w.trzebini a.nast pociag.
(2017-04-23 07:49:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
4 godziny samego dojazdu ? w życiu , nie bralabym , ile wydasz na paliwo , pociągi .... duzo zachodu i słabo sie opłaca ...
4'godziny.maksynalnie.w.czasue.najwiekszych.korkoe. standard ok godizny w jedna str
(2017-04-23 08:02:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kukurydziana88
Ja bym brala. Mieszkam w Lodynie, tutaj 1-2 godz dojazdu donpracy to standard i nikt z tego powodu nie narzeka. Nie rozumiem dlaczego Polacy maja taki problem z przemieszczaniem sie, inne miasto to jak wyprawa na inny kontynent. Jesli jestes ambitna, inwestycja w siebie to najlepsze co mozesz zrobic. Nie zadowalaj sie praca w warzywniaku za rogiem tylko dlatego, ze jest blisko.
A Ty już nie Polka?
Uderz w stol... Kompleksy jakies kolezano?

Wiele z Was pisze, ze to teraz tylko 1000zl wiecej. Za pare lat moze byc 5000zl wiecej. Moim zdaniem trzeba lapac okazje.
(2017-04-23 09:31:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Skąd dojeżdżasz?nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jakie w Krakowie są korki na wylotowkach w godzinach szczytu. 2 godziny w jedną to za dużo, poza pracą nie będziesz mieć życia, jeśli Ci zależy na karierze to się przeprowadź do Kraka, tutaj brakuje rąk do pracy ;)Ja dojeżdżalam codziennie 22 km w jedną stronę i jechałam ok godzinę w jedną stronę, ale zdarzało się że 1,5 lub 2. Acha, a gdzie w Krakowie ma być ta praca?
Bylyby to dojazdy z Chrzanowa. Praca w banku ale.mniejszy zakres.obowiazkow.niz.teraz. wielopole srodmiescie. Biorę pod uwagę dojazd samochodem do dworca w.trzebini a.nast pociag.
Pociągiem to spoko, zwłaszcza że z dworca na Wielopole jest tramwajem minuta, dwie a pieszo 10 min. Samochód odradzam. Jeśli nie będziesz stać w korkach na wylotowce to mogę sobie to nawet spokojnie wyobrazić. U mnie do pracy i tej i poprzedniej dojezdzali ludzie z Olkusza i z Kasiny wielkiej i z Wolbromia.
(2017-04-23 16:00:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
4 godziny samego dojazdu ? w życiu , nie bralabym , ile wydasz na paliwo , pociągi .... duzo zachodu i słabo sie opłaca ...
4'godziny.maksynalnie.w.czasue.najwiekszych.korkoe. standard ok godizny w jedna str
Czyli nie było by Cie w domu minimum 12-13 godzin dziennie ? Od poniedziałku do piątku ? Bardziej podoba m isie opcja przeprowadzki ... Dziecka nie bedziesz widziec wlasciwie cały tydzien ....
(2017-04-23 16:39:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
4 godziny samego dojazdu ? w życiu , nie bralabym , ile wydasz na paliwo , pociągi .... duzo zachodu i słabo sie opłaca ...
4'godziny.maksynalnie.w.czasue.najwiekszych.korkoe. standard ok godizny w jedna str
Czyli nie było by Cie w domu minimum 12-13 godzin dziennie ? Od poniedziałku do piątku ? Bardziej podoba m isie opcja przeprowadzki ... Dziecka nie bedziesz widziec wlasciwie cały tydzien ....
To się zdarza rzadko, jak sie jeździ samochodem to ryzyko jest większe, ale jak się jedzie pociągiem to raczej nie powinno być takich problemów. Ja też jestem poza domem od 7.00 do 17.00 i normalnie żyjemy. W dużym mieście godzina dojazdu w jedną to jest norma.ale gdy jest więcej niż godzina i 15 min. to się staje męczące i moim zadaniem strata czasu.
(2017-04-23 19:15:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10
tysiąc zł więcej ale ile wydasz na dojazdy plus najgorszy czas na dojazdy. ciebie nie będzie przez wiekszosc dnia plus mąz wiecznie w delegacji? ja bym na to nie poszła, ale to twoja decyzja :)

Podobne pytania