uważam że jestem w 21 tygodniu a w środę zaczynam 22 tydzień czyli jestem w 6 miesiącu (księżycowym) ciąży a 5 normalnym miesiącu:P
2010-10-19 11:20
|
Wiem że w ciąży chce się mieć zawsze więcej tygodni niż w rzeczywistości, ale złe liczenie/podawanie wieku ciąży wprowadza chaos.
Więc chciałam zapytać jak to robicie? Suwaczki liczą same.
Ale najbardziej prawidłowo powinno się podawać wiek w ten sposób: 23+3 HBD co oznacza 23 tydzień ciąży ni mniej ni więcej. Bo liczy się w skończonych tygodniach i tak robią w szpitalu, na karcie ciąży, przy USG. Czy Wy uważacie inaczej?
A jak się porównuje (brzuchy, wagi dzieci, nadprogramowe kilogramy), dziewczyna jest 28+6 a pisze że to 30 tydzień, to przecież to nie jest prawdziwe.
Odpowiedzi
uważam że jestem w 21 tygodniu a w środę zaczynam 22 tydzień czyli jestem w 6 miesiącu (księżycowym) ciąży a 5 normalnym miesiącu:P
Ciąża jest w wieku 23 tygodni i 3 dni. Ale rozpoczęty został tydzień 24.
Tak się powinno liczyć. A jeśli ktoś chce podawać wiek według wymiarów dziecka to się w życiu nie doliczy terminu porodu, bo wiadomo, że różne są wagi urodzeniowe dziecka. Jeden człowiek jest większy a drugi mniejszy.
http://familie.pl/Ciaza/Przewodnik/graviditetsutrakning.php
pokazuje ile zostało sekund do porodu:D:D:D
ŚWIETNE!!! :):)
Na początku siedziałam i odliczałam!
A wiem kiedy była OM, kiedy dokładnie owulacja i ile trwała moja faza lutealna. Do tej pory miałam kalkulator na komputerze z amerykańskiej strony FF i co do joty zgadzało się z USG i terminem i tak wszyscy mi liczą więc niech tak już zostanie (jest najbardziej indywidualny).
Agula mamy w zasadzie ten sam termin +/- 1 dzień :)
Zgadzam się że dokładne liczenie jest bez sensu, ale... Same dobrze wiecie że dużo tu porównywania. Jak ktoś pokazuje mały brzuszek i mówi że to już 30 tydzień zamiast 28 to tym kobietom z większym może się wydawać że są za duże bo one są np w rzeczywistym 30 i 1 rozmiar większe. ITD
Wiem - każdy brzuch jest inny, każda z Nas jest inna. Mój brzuch np. jest dla mnie wręcz mikroskopijny. Ale lepiej jest gdy nie mijamy się z prawdą ;)
Termin podany przez lekarza liczony jest według zasady - odejmij 3 miesiące od terminu ostatniej miesiączki i dodaj tydzień i dodaj rok.
Ale jeśli od ostatniej miesiączki policzy się równe 40 tygodni to termin wychodzi trochę inny. A to dlatego, że każdy miesiąc ma inną ilość dni.
Ja mam na przykład termin z OM na 31 grudnia wg lekarza. A jeśli wezmę kalendarz i odliczę równe 4o tygodni to wychodzi mi 28 grudnia. 3 dni niby różnicy nie robią, ale różne kalkulatory mają różne systemy liczenia. Stąd te odchylenia.
A komentarze w jedną i w drugą stronę są irytujące. Jak za duży to wciskają Ci poród na dniach albo że to bliźniaki a jak za mały to że nie rośnie i go głodzisz. Nie wiadomo które są gorsze. Ale moje ulubione teksty i tak są w sklepach w kolejkach.