Dziewczyny, których dzieci mają różnice 2-3 lata :) patrycja1909 |
2016-04-01 11:33
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

jak ogarniacie dom, dzieci, spacery ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2016-04-01 11:41:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
Jakoś to idzie :) O tej porze mam już ogarnięte mieszkanie, powieszone na strychu pranie, czekam aż starszy syn pozbiera puzzle i będziemy czytać książkę. Młodszy właśnie śpi. Obiad mam wczorajszy :) Na spacer wychodzimy po 13, jak chłopcy zjedzą obiad. Im mniej ubierania tym szybciej udaje się ogarnąć temat :)
(2016-04-01 12:12:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adalinka
Ogólnie nie jest źle(dzieci: 4 lata i 1,5 roku), grunt to dobry plan dnia i to dużo nam ułatwia. Jak np. usypiam młodszego, starszak układa puzzle, ogląda bajkę albo rysuje (zabawy bardziej statyczne). Zimą wyjście na spacer trudniejsze ze względu na ubieranie, ale i na to mamy sposób, najpierw ubieram siebie, potem starszaka, a na końcu najmłodszego i wychodzimy. U nas jest tak, że jak starszak wie z wyprzedzeniem co będziemy robić i kiedy to bardziej współpracuje:)Oczywiście bez pomocy dzieci nie ma prania, gotowania, odkurzania itp.Gotuję na dwa dni, więc mam więcej czasu dla dzieci bo nie stoję codziennie przy kuchni:)
(2016-04-01 12:23:50 - edytowano 2016-04-01 12:24:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
Różnica 3 lata. Córcia w przedszkolu, jak mały śpi ogarniam mieszkanie. Spacery po 13 jak dwójka w domu to ubieram małego potem corcie i na koniec ja szybko; kapanie najpierw córka potem mały i razem ich usypiam. Myślę że istotny jest wiek starszego dziecka, córka wszystko rozumie pomaga jest opiekuńcza dla braciszka a ma 3 lata i 3 mce. A obiady przynosi mi mama z pracy to to mam z głowy.
(2016-04-01 12:38:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
Początkowo było rożnie ale wszystko jest kwestia wprawy
(2016-04-01 14:52:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olgad89
Jakoś jest, czasami jak czegoś się nie zrobi to się nic nie stanie :) rano póki dzieci mają dobre humory to ogarniam je, dom i takie tam różne. Jak młodszy ma drzemke to robię jakieś poważniejsze rzeczy typu pranie, obiadki. Na spacery nie wychodzimy codziennie, niestety nie zawsze to ogarniam, a niektóre czynności robię hak już dzieci pójdą spać na noc. Nie wiem jakoś tak leci, poprostu korzystam z okazji, że dzieci się sobą zajmą i wtedy szybciutko robię co muszę. Czasami mi się wszystko opóźnia. Powiem szczerze. Ze młodszy jest duuuzo grzeczniejszym dzieckiem i jest jakoś tak łatwiej z ta dwojeczka niż jak było z jednym wiecznie marudzacym starszakiem ;) Tera starszy chodzi na 5 godzin do przedszkola to już w ogóle lajcik, bo jak wróci to jeszcze idzie spać na jakieś 2 godzinki
(2016-04-01 15:04:46 - edytowano 2016-04-01 15:13:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Trzeba , to trzeba ;)
Dużo zależy od dzieci, jedne grzeczne inne z temperamentem.. a i też wiadomo, że mają różne okresy w swym życiu ;)
Mam dwie córki z różnicą 2 lat i 9 dni ;) I 3cie też w lipcu przyjdzie na świat (najprawdopodobniej) po kolejnych 2 latach, także będzie 3ka co 2 lata.. i tego to sobie nie wyobrażam.. 2ki też nie mogłam sobie wyobrażac, a jednak nie było/nie jest tak źle ;) Fajnie jest :)

Moja peirwsza córka była i jest high need - także dużo marudzenia, płaczu zawsze i uwagi wymagałą i wymaga w sumie, z tym, że jednoczęsnie jest mądra i dużo rozumie bardzo ;)
Młodsza od urodzenia anioł, dopiero od miesiaca, może dwóch zaczyna miec chyba bunt 2latka i czasem jest cieżko, wychodzimy z domu godzinę, bo rzuca się na ziemię, ale starsza rpzy tym ją fajnie poucza ;) Gorzej, jak w sklepie marudzą, coś chcą lub czegoś nie chcą, potrafią leżec na ziemi i weź sobie maka i ojciec radź.. ale powoli i to minie, chociaż niedawno się zaczęło dopiero, no ale muszą się nauczyc.
Obiady zazwyczaj przygotowuję dzień wcześniej, te głowne rzeczy, by na drugi dzień miec mniej do roboty ;)
Pomagają mi dziewczynki też dużo w obiedzie czy sprzątaniu, bo lubią ;) gorzej ze sprzątaniem zabawek, ale pracujemy nad tym ;P
Ogólnie cieszę się, że druga długo byłą grzeczna i szybka we wszystkim i rozumna i mówi już normlanie, a ma 1,5 roku, takze można się dogadac, a nie domyślac i to dużo ułatwia ;) przestaje już sypiac w dzień, a do 8meisiaca życia sypiała koło nas, wtedy ze starszą robiłam bardziej stateczne rzeczy i ciche, które akurat lubi ;) A potem chiałą zasypiac w ciszy i tylko przy piersi, wieć starsza musiała się nauczyc czekac na mnie te około 15 minut, oglądając bajkę i coś zajadając w ciszy - poczatkowo nie mogła tego ogarnąc i płakała lub wchodziła do pokoju i od nowa usypianie.. :(
No, ale ogólnie raczej sie zawsze lubiły, tzn. zaczęły sie trochę bic okoo 6miesiecy temu i jeszcze miesiąc temu też bywało z tym cieżko, żeby na siebie nie wrzeszczały czy siebie nie atakowały, a teraz już rzadko się zdarza.. ;) dużo sobie wzajemnie pomagają :) no to chyba też normalny etap ehh...
A teraz nie wiem co to bedzie, zobaczymy :)

Podobne pytania