2011-10-02 13:08
|
Dziewczyny jestem na siebie wściekła jak nie wiem co... Zachciało mi się kolejnej ciąży i mam dokładnie to samo co zawsze, tylko jeszcze nie wiadomo jak to się skończy :(
Nitki krwi w śluzie (sorry za obrazowy opis, ale w takiej postaci plamień nigdy nie miałam). Nie mam luteiny, położyć się nie mogę bo jestem sama z Gonzem. Pozostaje mi wymyślać jakieś pozytywne scenariusze tej sytuacji... Nie wiem implantacja?? W 34 dniu cyklu??? (przy 31-dniowych) pewnie nie, ale pytam: Miała tak któraś z Was???
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
w zeszłym tygodniu miałam to samo. Malutka nitka krwi i lekkie plamienie. Byłam u ginekologa to powiedziała że z zewnątrz jest wszystko w porządku , że to na pewno nie poronienie bo wszystko jest ładnie zamknięte, a macica powiększona. W środę mam usg i mam nadzieję że też będzie okey:)Dodam jeszcze że w pierwszej ciąży też plamiłam. Byłam pół ciąży na duphastonie a teraz mam piękną dwuletnią córeczkę:) Wszystko będzie dobrze a jeśli będzie się to powtarzało to lec jutro do gina, aby się upewnic czy wszystko okey. Trzymam kciuki:)
Jutro się umówię na wizytę tak czy siak. Z moją historią poronienia i problemów z utrzymaniem ciąży luteina czy dufaston (czy jak to się tam nazywa) na bank nie zaszkodzą...Dzięki za kciuki :*
Powiem Ci, że sama jestem dziś posrana, bo wczoraj wieczorem miałam delikatnie plamienie, dziś już nie plamię, są takie jakby resztki plamienia w kolorze brązowym:/ Biorę luteinę, wzięłam no-spę i leżę:/ Mąż zajmuje się Kubą, w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych plamień na początku, dopiero później:/ I też nie wiem co to oznacza, mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Współczuje, że nie ma Ci kto pomóc z synkiem:/
Dobrze, że możesz sobie poleżeć do tej wizyty :) Mały teraz śpi a zaraz postaram się go "ożenić" siostrze. Tak czy inaczej rozdrapałam stare rany, wyć mi się chce, bo znowu wiem jakie to zajebiste uczucie :( I po co mi to było...
Ale powiem Ci że to raczej nic groźnego, prawdopodobnie macica się oczyszcza czy jakoś tak i większość kobiet w ciąży ma takie plamienia. Nie muszą oznaczać nic złego. Po prostu staraj się oszczędzać w miarę możliwości i idź do ginekologa koniecznie. Ja jestem na 99% pewna że u Ciebie wszystko będzie ok. I życzę Ci tego z całego serca bo wiem co czujesz i wiem jaki to stres.
Ja też tak miałam. Nitki krwi w śluzie a potem brązowe plamienia w sporej ilości. Dostałam luteinę i duphaston oraz no spę i kazali mi leżeć.
Ale powiem Ci że to raczej nic groźnego, prawdopodobnie macica się oczyszcza czy jakoś tak i większość kobiet w ciąży ma takie plamienia. Nie muszą oznaczać nic złego. Po prostu staraj się oszczędzać w miarę możliwości i idź do ginekologa koniecznie. Ja jestem na 99% pewna że u Ciebie wszystko będzie ok. I życzę Ci tego z całego serca bo wiem co czujesz i wiem jaki to stres.
Obyś miała rację. Liczyłam naiwnie, że tym razem szczęśliwie obejdzie się bez problemów. Nie będę miała możliwości położenia się do wyra na miesiąc-jak przy ostatniej ciąży. Może sam progesteron wystarczy. Nie wiem, mam nadzieję, że uda mi się jutro umówić do mojego lekarza.Ale powiem Ci że to raczej nic groźnego, prawdopodobnie macica się oczyszcza czy jakoś tak i większość kobiet w ciąży ma takie plamienia. Nie muszą oznaczać nic złego. Po prostu staraj się oszczędzać w miarę możliwości i idź do ginekologa koniecznie. Ja jestem na 99% pewna że u Ciebie wszystko będzie ok. I życzę Ci tego z całego serca bo wiem co czujesz i wiem jaki to stres.
Dzięki Kochana :*
Ja też tak miałam. Nitki krwi w śluzie a potem brązowe plamienia w sporej ilości. Dostałam luteinę i duphaston oraz no spę i kazali mi leżeć.
Ale powiem Ci że to raczej nic groźnego, prawdopodobnie macica się oczyszcza czy jakoś tak i większość kobiet w ciąży ma takie plamienia. Nie muszą oznaczać nic złego. Po prostu staraj się oszczędzać w miarę możliwości i idź do ginekologa koniecznie. Ja jestem na 99% pewna że u Ciebie wszystko będzie ok. I życzę Ci tego z całego serca bo wiem co czujesz i wiem jaki to stres.
Obyś miała rację. Liczyłam naiwnie, że tym razem szczęśliwie obejdzie się bez problemów. Nie będę miała możliwości położenia się do wyra na miesiąc-jak przy ostatniej ciąży. Może sam progesteron wystarczy. Nie wiem, mam nadzieję, że uda mi się jutro umówić do mojego lekarza.Ale powiem Ci że to raczej nic groźnego, prawdopodobnie macica się oczyszcza czy jakoś tak i większość kobiet w ciąży ma takie plamienia. Nie muszą oznaczać nic złego. Po prostu staraj się oszczędzać w miarę możliwości i idź do ginekologa koniecznie. Ja jestem na 99% pewna że u Ciebie wszystko będzie ok. I życzę Ci tego z całego serca bo wiem co czujesz i wiem jaki to stres.
Dzięki Kochana :*
Jolcia, trzymam kciuki z całych sił, aby okazało się że dzidzi nic nie jest! Pędź do gina jutro, proszę Cię!
3 mamy kciuki za Ciebie i maleństwo!!!