2015-01-27 12:00
|
moja ma 3 drzemki o mniej więcej stałych porach, zastanawiam się czy to nie powod nieprzespanych nocy
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
W 9 miała dwie pół godzinną i godzinną, a od 10miesiąca jedną ok. godzinną ;)
A w nocy pobudki co chwilę, średnio co godzinę... od 8 do 14 meisiąca ;)
W 9 miała dwie pół godzinną i godzinną, a od 10miesiąca jedną ok. godzinną ;)
A w nocy pobudki co chwilę, średnio co godzinę... od 8 do 14 meisiąca ;)W 9 miała dwie pół godzinną i godzinną, a od 10miesiąca jedną ok. godzinną ;)
A w nocy pobudki co chwilę, średnio co godzinę... od 8 do 14 meisiąca ;)Pierwszy miesiąc był ciężki, chodziłam jak zombie .. :P
Martwiłam się tym, zwalałam na ząbkowanie, na skok rozwojowy, potem doszło już przyzwyczajenie, ale wychodziłam z założenia, że jest mała, ze tego potrzebuje, że muszę jej to dac i chcę, a chodziło jej o pociumkanie piersi, nawet nie jedzenie czy picie. Próbowałam innych metod, jak podanie wody, przyztulenie, głasakanie ,lulanie na rekach, śpiewanie, bycie spokojną, mówienie spokojne i pozostawienie samej sobie, nawet w końcu pozostawienie do wypłakania, co było już dla mnie skrajne i sama się rozpłakałam w drugim pokoju :( Dziecko zasnęło po 2h walki i i tak na rękach, biedne i nigdy więcej jej aż tak nie zrobiłam.. a nadal piersi się tak samo często domagała.
Po miesiacu dziecię moje wylądowało u mnei w łóżku na każdą noc i taki był finał, inaczej bym nie funkcjonowała, ile można wstawac, karmic i czuwac, odkładac, kłaśc się, zacząc zasypiac, wstawac, karmic, ... , itd. Przestałam liczyc podbudki, chciałam się tym cieszyc, to taki krotki okres tak na prawdę, taki nasz czas, chociaż nie wiedziałam ile przede mną, ale na odstawienie była za mała.
Gdy miała 14meisięcy stwierdziłam, że jest już na tyle duża, by jej to ograniczyc, bo zaczęła na noc zasypaic sama, bez piersi czy noszenia, więc wiedziała i ona i wiedziałam ja, że tak umie. I dawałam pierś tylko koło 3 i koło 6rano, nie częściej, Była już bardziej rozumna, więc jej tłumaczyłam na spokojnie, ze dam później, kiedy się początkowo nadal tak często budziła, proponowałam wodę, mówiłam też, że teraz nie mam, że zaraz się pojawi itp. Może i bzdurnie.
Pierwsze dwie noce były złe, nie powiem, ale długo do tej decyzji dojrzewalam i posatnowiłam się nie uginac. Córka krzyczała "cycy, cycy" i ciagnęła mnie za koszulkę, wskazała raz na buzię krzycząc "am am", chciałam płakac, ale nie mogłam jej tego pokazac. Zasypiała sama dośc szybko, bo po około 15minutach swych prośb za każdym razem. Miałam i tak wyrzuty, jak to ja..
3 nocy już było lepiej, od 4nocy budziła się tylko koło 3 i koło 6. Potem to samo zrobiłam z karmieniem ok. 3 i zostało nam tylko to nad ranem ;) Gdy miała 16miesięcy.
Od 16 pijała wiec raz rano, czasem drugi za dnia.
Od 20miesiąca przestała sama z siebie pijac, nie chciała, ale zapewne za sprawą zmiany smaku mleka przez drugą ciążę... I dobrze w sumie, bo nie musiałam jej na siłę zabierac całkiem i tak bym nie umiała jeszcze pewnie długo.. ;) Szybko zapomniała, normalna byłą, to ja miałam doła przez 3 dni :P
W 9 miała dwie pół godzinną i godzinną, a od 10miesiąca jedną ok. godzinną ;)
A w nocy pobudki co chwilę, średnio co godzinę... od 8 do 14 meisiąca ;)Pierwszy miesiąc był ciężki, chodziłam jak zombie .. :P
Martwiłam się tym, zwalałam na ząbkowanie, na skok rozwojowy, potem doszło już przyzwyczajenie, ale wychodziłam z założenia, że jest mała, ze tego potrzebuje, że muszę jej to dac i chcę, a chodziło jej o pociumkanie piersi, nawet nie jedzenie czy picie. Próbowałam innych metod, jak podanie wody, przyztulenie, głasakanie ,lulanie na rekach, śpiewanie, bycie spokojną, mówienie spokojne i pozostawienie samej sobie, nawet w końcu pozostawienie do wypłakania, co było już dla mnie skrajne i sama się rozpłakałam w drugim pokoju :( Dziecko zasnęło po 2h walki i i tak na rękach, biedne i nigdy więcej jej aż tak nie zrobiłam.. a nadal piersi się tak samo często domagała.
Po miesiacu dziecię moje wylądowało u mnei w łóżku na każdą noc i taki był finał, inaczej bym nie funkcjonowała, ile można wstawac, karmic i czuwac, odkładac, kłaśc się, zacząc zasypiac, wstawac, karmic, ... , itd. Przestałam liczyc podbudki, chciałam się tym cieszyc, to taki krotki okres tak na prawdę, taki nasz czas, chociaż nie wiedziałam ile przede mną, ale na odstawienie była za mała.
Gdy miała 14meisięcy stwierdziłam, że jest już na tyle duża, by jej to ograniczyc, bo zaczęła na noc zasypaic sama, bez piersi czy noszenia, więc wiedziała i ona i wiedziałam ja, że tak umie. I dawałam pierś tylko koło 3 i koło 6rano, nie częściej, Była już bardziej rozumna, więc jej tłumaczyłam na spokojnie, ze dam później, kiedy się początkowo nadal tak często budziła, proponowałam wodę, mówiłam też, że teraz nie mam, że zaraz się pojawi itp. Może i bzdurnie.
Pierwsze dwie noce były złe, nie powiem, ale długo do tej decyzji dojrzewalam i posatnowiłam się nie uginac. Córka krzyczała "cycy, cycy" i ciagnęła mnie za koszulkę, wskazała raz na buzię krzycząc "am am", chciałam płakac, ale nie mogłam jej tego pokazac. Zasypiała sama dośc szybko, bo po około 15minutach swych prośb za każdym razem. Miałam i tak wyrzuty, jak to ja..
3 nocy już było lepiej, od 4nocy budziła się tylko koło 3 i koło 6. Potem to samo zrobiłam z karmieniem ok. 3 i zostało nam tylko to nad ranem ;) Gdy miała 16miesięcy.
Od 16 pijała wiec raz rano, czasem drugi za dnia.
Od 20miesiąca przestała sama z siebie pijac, nie chciała, ale zapewne za sprawą zmiany smaku mleka przez drugą ciążę... I dobrze w sumie, bo nie musiałam jej na siłę zabierac całkiem i tak bym nie umiała jeszcze pewnie długo.. ;) Szybko zapomniała, normalna byłą, to ja miałam doła przez 3 dni :P